Kolumbijskie wojsko zaangażowało się w poszukiwania ojca Luisa Diaza

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kolumbijskie wojsko zaangażowało się w poszukiwania ojca Luisa Diaza

Kolumbijska armia poszukuje porwanego ojca skrzydłowego Liverpoolu Luisa Diaza
Kolumbijska armia poszukuje porwanego ojca skrzydłowego Liverpoolu Luisa DiazaAFP
Ponad 120 żołnierzy, wspieranych przez policję, przeszukiwało w niedzielę północną Kolumbię, poszukując ojca piłkarza Liverpoolu Luisa Diaza. Męższyzna został porwany wraz z żoną, która od tego czasu została uwolniona.

Kolumbijska armia poinformowała w oświadczeniu, że w poszukiwaniach Luisa Manuela Diaza utworzyła blokady drogowe i wysłała dwa plutony zmotoryzowane, drony bezzałogowe, helikoptery i samolot radarowy.

Kolumbijskie władze nie podały szczegółów dotyczących porwania, ale media donoszą, że ojciec i matka piłkarza, Cilenis Marulanda, zostali pojmani w sobotę przez uzbrojonych mężczyzn na motocyklach ze stacji benzynowej w ich rodzinnym mieście Barrancas, w La Guajira, na północy kraju.

Prezydent Gustavo Petro powiedział, że Marulanda została uratowana w Barrancas tego samego dnia, w którym para została porwana.

Kolumbia jest krajem, który właśnie wyszedł z trwającego od dziesięcioleci konfliktu między rywalizującymi grupami zbrojnymi, w którym przez lata porwano kilkadziesiąt tysięcy osób, w większości dla okupu. Petro powiedział, że "wszystkie siły publiczne zostały zmobilizowane" w celu odnalezienia ojca Luisa Diaza.

Luis Manuel Diaz był trenerem amatorów w jedynej szkółce piłkarskiej w Barrancas, mieście liczącym około 38 tys. mieszkańców, gdzie jego syn od najmłodszych lat wykazywał się obiecującymi umiejętnościami. Ojciec jest uważany za odpowiedzialnego za błyskawiczny rozwój napastnika Liverpoolu i reprezentacji Kolumbii, znanego jako "Lucho".

"Niepokojąca sytuacja"

Luis Diaz, 26-letni przedstawiciel narodu Wayuu, nie skomentował jeszcze porwania swoich rodziców. Kolega z drużyny Liverpoolu Diogo Jota zadedykował swojego gola w niedzielnym meczu Premier League przeciwko Nottingham Forest Luisowi Diazowi, który nie pojawił się na boisku.

Świętując, Jota podbiegł do Jurgena Kloppa, który wręczył mu koszulkę Diaza, którą trzymał w górze przy aplauzie kibiców Liverpoolu.

Diogo Jota podnosi koszulkę w geście wsparcia dla Luisa Diaza po zdobyciu bramki w meczu z Nottingham Forest
Diogo Jota podnosi koszulkę w geście wsparcia dla Luisa Diaza po zdobyciu bramki w meczu z Nottingham ForestAFP

Kolumbijska policja zaoferowała nagrodę w wysokości ok. 45 tys. euro za informacje prowadzące do Diaza i jego porywaczy. Liverpool wydał w niedzielę oświadczenie, w którym stwierdził, że "jest świadomy trwającej sytuacji z udziałem rodziny Luisa Diaza" w Kolumbii.

"Mamy szczerą nadzieję, że sprawa zostanie rozwiązana bezpiecznie i tak szybko, jak to możliwe. W międzyczasie dobro zawodnika pozostanie naszym bezpośrednim priorytetem" - powiedział. Trener Klopp określił to jako "niepokojącą sytuację dla wszystkich".

"Oczywiście musieliśmy dokonać późnej zmiany z powodu szczególnej sytuacji związanej z Luisem Diazem" - powiedział Klopp przed niedzielnym meczem. "To była bardzo trudna noc. Nigdy wcześniej przez to nie przechodziłem" - powiedział niemiecki trener.

Luis Diaz jest pierwszym rdzennym Kolumbijczykiem, który dotarł na szczyt światowego futbolu. Zagrał 43 razy dla swojej reprezentacji narodowej i przybył do Liverpoolu w zeszłym roku, podpisując kontrakt z FC Porto. W barwach Liverpoolu wystąpił dotąd 11 razy i strzelił trzy gole.