Potwierdzone: Lyngby finalizuje umowę z Gylfim Sigurdssonem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Potwierdzone: Lyngby finalizuje umowę z Gylfim Sigurdssonem

Lyngby finalizuje umowę z Gylfim Sigurdssonem
Lyngby finalizuje umowę z Gylfim SigurdssonemLyngby Boldklub
Superliga będzie teraz domem dla byłego zawodnika Premier League.

W czwartek Lyngby ogłosiło, że osiągnęło porozumienie z Gylfim Sigurdssonem w sprawie rocznego kontraktu.

W zeszłym tygodniu Lyngby ogłosiło, że ma ustne porozumienie z Islandczykiem, który jest szczególnie znany ze swoich umiejętności wykonywania rzutów wolnych, a teraz współpraca została sfinalizowana.

"Nie ma wątpliwości, że jesteśmy niezwykle dumni i szczęśliwi, że możemy dziś zaprezentować Gylfiego Sigurdssona jako zawodnika Lyngby Boldklub" - mówi dyrektor ds. piłki nożnej Nicas Kjeldsen na stronie internetowej klubu.

"Gylfi jest zawodnikiem z półki, z której zwykle nie pozyskujemy graczy, dlatego jest to pieczęć uznania dla naszego klubu, środowiska i wspaniałego rozwoju, że możemy przyciągnąć gracza jego kalibru".

Gylfi Sigurdsson ma na swoim koncie 318 występów w Premier League dla takich klubów jak Tottenham czy Everton.

Nie grał jednak w piłkę nożną na profesjonalnym poziomie od maja 2021 r., ponieważ był badany w sprawie możliwych przestępstw seksualnych, o które ostatecznie nie został oskarżony.

"Gylfi nie grał w piłkę nożną przez ostatnie kilka lat, więc oczywiście będziemy z nim cierpliwi. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to wielki zawodnik, który sprowadziliśmy do Kongens Lyngby i jesteśmy z tego bardzo dumni" - mówi Nicas Kjeldsen.

Gylfi Sigurdsson będzie w Lyngby kolegą z drużyny trzech innych Islandczyków oraz trenera klubu, Freyra Alexanderssona, który również pochodzi z wulkanicznej wyspy.

"Odbyłem wiele dobrych rozmów z ludźmi w klubie. Nie jest tajemnicą, że mam bardzo dobre relacje z Freyrem, a także dużo rozmawiałem z Alfredem (Finnbogasonem, byłym zawodnikiem Lyngby - przyp. red.), który jest jednym z moich bardzo dobrych przyjaciół i opowiedział mi wiele o klubie, atmosferze i samej drużynie. Zarówno Freyr, jak i Alfred bardzo dobrze wypowiadali się o klubie i jak na razie rozumiem, dlaczego mieli tak wiele dobrego do powiedzenia" - mówi Gylfi Sigurdsson na stronie Lyngby.