Remis wyeliminowałby obie drużyny z turnieju, gwarantując kibicom emocjonujące widowisko do ostatnich sekund. Niesamowity finisz przy rezultacie 1:1 rozpoczął się w 85. minucie, gdy Ebrima Colley wyprowadził Gambię na prowadzenie. Obrońca Sparty James Gomez szybko jednak wyrównał, strzelając gola samobójczego.
W doliczonym czasie gry awans z drugiego miejsca Kamerunowi zapewnił Christopher Wooh. Wydawało się, że trzeciego gola dla Gambii zdobył Muhammed Sanneh, ale tylko do momentu, gdy sędzia podszedł do monitora VAR. Okazało się bowiem, że zawodnik świadomie wtrącił piłkę do bramki ręką. Kamerun utrzymał korzystny wynik i awansował dalej.
Gwinea przegrywa, ale gra dalej
"Goście" przesądzili o zwycięstwie po godzinie gry. Abdoulaye Seck dośrodkował do Krépina Diatty, a obrońca pokonał golkipera rywali. Doświadczony stoper zapewnił swojej drużynie trzecią wygraną z rzędu i odrobił niewykorzystaną szansę Sadio Mané w 57. minucie, gdy zawodnik Al-Nassr nie trafił do bramki po indywidualnej akcji.
Ostatecznie Senegal zdobył jeszcze jednego gola, przez co Gambia spadła na ostatnie miejsce w grupie C, a Kamerun awansował na drugą pozycję dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.