Juventus lepszy od Frosinone, pierwszy od dawna pełny mecz Arkadiusza Milika

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Juventus lepszy od Frosinone, pierwszy od dawna pełny mecz Arkadiusza Milika
Juventus lepszy od Frosinone, pierwszy od dawna pełny mecz Arkadiusza Milika
Juventus lepszy od Frosinone, pierwszy od dawna pełny mecz Arkadiusza MilikaProfimedia
Dopiero po raz drugi w 2023 roku Arkadiusz Milik zagrał pełne 90 minut w barwach Juventusu. Gola nie zdołał do dorobku dopisać, ale Stara Dama wraca na północ Włoch z kompletem punktów. Zdecydowali dwaj pozostali napastnicy oraz doskonała pomoc Kosticia i McKenniego.

Po sensacyjnym rozbiciu Napoli przez Frosinone w Coppa Italia, trener Starej Damy nie mógł lekceważyć mniejszego rywala w sobotnim wyjeździe. Nie tylko Massimiliano Allegri nie oszczędzał więc kluczowych zawodników przy wyborze składu, ale i nastawienie od pierwszych minut wskazywało, że Juventus jest świadomy czekającej go ciężkiej walki o punkty.

Z polskiej perspektywy bardzo istotne było wystawienie w pierwszym składzie Arkadiusza Milika w ofensywnym duecie z 18-letnim Kenanem Yildizem. To pierwszy mecz Polaka w wyjściowej jedenastce od dwóch miesięcy. Właśnie 29-letni tyszanin był jednym z najbardziej aktywnych ofensywnie piłkarzy Bianconerich w pierwszym kwadransie, gdy dominacja faworytów z północy nie podlegała dyskusji.

Wyjściowe składy i noty za mecz Frosinone-Juventus
Wyjściowe składy i noty za mecz Frosinone-JuventusFlashscore

I choć sam Milik do strzału nie doszedł, to mógł szybko świętować z kolegami. Filip Kostić dograł do Yildiza, a ten w 12. minucie dał prowadzenie Juve, sobie dając debiutanckiego gola. Gospodarze zagęścili ruchy (ten kolokwializm naprawdę oddaje zwiększoną intensywność Frosinone), ale nie zdołali do przerwy oddać więcej niż jednego uderzenia, z którym Wojciech Szczęsny nie miał problemów.

Sprawdź komplet statystyk z meczu Frosinone-Juventus

Za to problemy polskiego golkipera zaczęły się od startu drugiej połowy, gdy kibice na Stadio Benito Stirpe oglądali agresywne ataki na bramkę gości. Po niewiele ponad pięciu minutach Jaime Baez z prawej strony minął Kosticia i Danilo, a pojedynek z Urugwajczykiem (wprowadzonym z konieczności po kontuzji Liroli) przegrał też próbujący skrócić kąt Wojciech Szczęsny.

Remis oznaczał, że Stara Dama ponownie musiała zwiększyć presję, by myśleć o komplecie punktów. Tym bardziej, zresztą, że w 72. minucie Harroui próbował wcisnąć piłkę pod poprzeczką, a Szczęsny sięgnął tylko końcami palców. 

Chwilę później Bianconeri doszli już do głosu na dobre. Weston McKennie w 76. minucie huknął z powietrza w poprzeczkę, zwiastując kolejne ataki. I to właśnie on dogrywał pięć minut później, gdy piłka z prawego skrzydła spadła na głowę Vlahovicia (zmienił Yildiza). Ten uderzył perfekcyjnie w dalszy górny róg, nie dając cienia szansy na obronę Turatiemu.

Serb przed końcem meczu świętował zresztą strzelenie drugiego gola, ale po szybkiej weryfikacji odebrano mu go – był nieznaczny spalony. Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik nie zaliczyli najlepszego występu, ale pełne 90 minut obu cieszy, podobnie jak komplet punktów zbliżający Juve do Interu na czele tabeli.

Wynik i statystyki meczu Frosinone-Juventus
Wynik i statystyki meczu Frosinone-JuventusFlashscore