Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin wciąż na dnie tabeli Ligi Mistrzyń po porażce u siebie z Metz

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin wciąż na dnie tabeli Ligi Mistrzyń po porażce u siebie z Metz

Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin wciąż na dnie po porażce u siebie z Metz
Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin wciąż na dnie po porażce u siebie z MetzPAP
Piłkarki ręczne KGHM MKS Zagłębie Lubin przegrały we własnej hali z francuskim Handball Metz 24:30 (10:15) w meczu 11. kolejki grupy B Ligi Mistrzyń. Zespół trenerki Bożeny Karkut nadal pozostaje bez punktów w tych rozgrywkach, podczas gdy Metz wróciło po tym spotkaniu na pierwsze miejsce.

Po zeszłotygodniowej wizycie w Lubinie duńskiego Ikast Handbold w niedzielę na Dolny Śląsk przyjechał wicelider grupy B Ligi Mistrzyń i zarazem mistrz Francji - Handball Metz. Trenerka Bożena Karkut zapowiadała, że pomimo serii porażek, na pewno jej podopieczne nie poddadzą się już przed spotkaniem. I początek spotkania wskazywał, że opiekunka mistrzyń Polski nie rzucała słów na wiatr. Co prawda wynik otworzyły przyjezdne, ale po czterech minutach to Zagłębie prowadziło 3:1.

KGHM MKS Zagłębie Lubin – Handball Metz 24:30 (10:15)

Lubinianki grały odważnie oraz skutecznie w ofensywie i bardzo dobrze broniły. Przy stanie 5:5 do siatki trafiła Karolina Kochaniak-Sala i polski zespół kolejny raz wyszedł na prowadzenie. Od tego momentu zaczęły się jednak kłopoty Zagłębia. Metz odpowiedział szybkimi trzema golami i trenerka Karkut poprosiła o przerwę. Ta jednak nic nie zmieniło, bo chwilę po wznowieniu gry Kochaniak-Sala powędrowała na ławkę kar a mistrz Francji dorzucił kolejne dwa gole (6:10).

Lubinianki w końcu przełamały się w ataku i w końcówce pierwszej połowy zbliżyły się do rywalek na dwa trafienia (10:12), ale te w ciągu ostatnich dwóch minut trafiły trzy razy do siatki i schodziły na przerwę prowadząc pięcioma golami (15:10).

Po zmianie stron przyjezdne szybko zdobyły następne dwa gole, ale kolejne minuty były już bardziej wyrównane i przewaga mistrzyń Francji nie rosła. Zagłębie zaczęło nawet odrabiać straty i po trafieniu Simony Szarkovej na niewiele ponad kwadrans do końca było 17:21. Wydawało się, że lubinianki będą mogły do końca powalczyć o korzystny wynik. Losy spotkania rozstrzygnęły się jednak wcześniej.

Przy wyniku 18:23 trenerka Karkut poprosiła o przerwę. Po wznowieniu gry lubinianki zaliczyły stratę i Handball powiększył przewagę. W kolejnych akcjach pomyliły się Jovana Milojevic, Patricia Matielli i rzutu karnego nie wykorzystała Adrianna Górna i było po meczu. Francuzki w tym czasie dorzuciły kolejne dwa gole, odskoczyły na 26:18 i jasne się stało, że w Lubinie sensacji w niedzielę nie będzie. Zagłębie przegrało 24:30 i nadal pozostaje bez punktu w rozgrywkach Ligi Mistrzyń.

Następna kolejka zostanie rozegrana 3 lutego i zespół trenerki Karkut zmierzy się wówczas w Norwegii z Vipers Kristiansand.

Sytuacja szczypiornistek Zagłębia Lubin w tabeli Ligi Mistrzyń
Sytuacja szczypiornistek Zagłębia Lubin w tabeli Ligi MistrzyńFlashscore