Rzeszowianki zabrały kibiców na rollercoaster w meczu z Vasasem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Rzeszowianki zabrały kibiców na rollercoaster w meczu z Vasasem
Rzeszowianki zabrały kibiców na rollercoaster w meczu z Vasasem
Rzeszowianki zabrały kibiców na rollercoaster w meczu z Vasasem
PAP
To miała być gładka wygrana i pierwszy set potwierdził oczekiwania. Później jednak to rywalki demolowały DevelopRes w Lidze Mistrzyń. Po czwartym secie cieszyli się jednak wszyscy zgromadzeni w hali Podpromie – czwarta kolejka fazy grupowej otwarta zwycięsko.

17 stycznia o 18 rozpoczęła się czwarta kolejka siatkarskiej Ligi Mistrzyń. W Rzeszowie gospodynie musiały punktować, by poważnie myśleć o wyjściu z grupy. A że przyjechał najsłabszy w grupie budapesztański Vasas Óbuda, to i okazja była świetna.

Pierwszy set pokazał zresztą, że podopieczne Stephane’a Antigi mogą bardzo szybko rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Niewiele brakowało, a rzeszowianki wygrałyby seta przy jednocyfrowej liczbie punktów budapesztańskiego zespołu. Skończyło się 25:10 i to było wszystko, na co przyjezdne było stać.

Zapowiadał się więc spacerek na trzy sety, gdy w drugiej odsłonie to Vasas szybko odjechał. Od stanu 6:5 DevelopRes nie miał już prowadzenia choćby na jedną wymianę. Szczególnie niebezpieczna była Amerykanka Taylor Bannister, która idealnie wyczuwała słabe punkty rzeszowianek w przyjęciu. A to obijała blok, a to mieściła piłkę pod nim, a to ścinała, a to znowu kiwała. W dużej mierze dzięki niej Vasas wygrał drugą odsłonę wysoko, 25:16.

Wszechstronność prawie dwumetrowej atakującej Vasasu to jedno. Czymś zupełnie innym była kruchość zawodniczek DevelopResu. Jeśli szło, to wszystkim. A kiedy nie wychodziło, to również całej drużynie. Na szczęście rywal nie był klasowy, a trener Antiga umiejętnie korzystał z czasu, by okiełznać sytuację na boisku.

W efekcie trzeci set ponownie gładko przyszedł drużynie z Podkarpacia (25:13), a w czwartym – przy grze punkt za punkt – ostatnią piłkę skończyła przyjmująca Jelena Blagojević (25:23). Udało się więc uniknąć walki w tie-breaku, choć i tak emocji w tym meczu powinno być mniej.

Sytuacja w grupie A po meczu Rzeszów-Vasas
Flashscore