Były selekcjoner kadry siatkarek chwali reprezentację. "Ten zespół ma duży potencjał"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Były selekcjoner kadry siatkarek chwali reprezentację. "Ten zespół ma duży potencjał"

Były selekcjoner kadry siatkarek chwali reprezentację. "Ten zespół ma duży potencjał"
Były selekcjoner kadry siatkarek chwali reprezentację. "Ten zespół ma duży potencjał"Profimedia
Były trener kadry siatkarek Jerzy Matlak nie jest zaskoczony wynikami Polek podczas tegorocznej Ligi Narodów.

Reprezentacja Polski siatkarek w sobotę powalczy o finał Ligi Narodów. Już sama obecność w półfinale rozgrywek jest jednak najlepszym wynikiem w historii występów kadry. Jerzy Matlak uważa, że postawa Polek nie jest dla niego zaskoczeniem, bo w jego opinii, ta ekipa ma duży potencjał.

"Te zwycięstwa napawają dużym optymizmem, ale uważam, że straciliśmy pięć lat. W pewnym momencie nie najlepiej się działo w polskiej reprezentacji - afery, protesty, dziewczyny pisały listy otwarte. Nikt sobie nie potrafił z tym poradzić, zostawiono całą tę sytuację samą sobie. Dlatego to nie jest tak, że do zespołu przyszedł jakiś cudotwórca, ale ta drużyna miała po prostu potencjał. Tylko zabrakło osoby, która potrafiłaby współpracować z tymi dziewczynami. Dlatego ta reprezentacja przestała się rozwijać. To nie jest cud, ani jakaś wielka sprawa, to już w nich drzemało, że są gotowe do wielkich wyzwań, tylko coś im przeszkadzało. Lavarini wykonał dobrą robotę i wszytko to poukładał" - powiedział były selekcjoner.

Matlak zauważył duży postęp w umiejętnościach indywidualnych polskich zawodniczek.

"Wiele dziewczyn grało w bardzo dobrych klubach, część wyjechała za granicę. Najlepszym przykładem jest Olivia Różański, która zagrała sezon w lidze włoskiej i dziś jest to inna dziewczyna na boisku - pewna siebie, odpowiedzialna. Mocno dojrzała Martyna Łukasik, która trochę tych tytułów mistrza Polski zdobyła i ona była już wcześniej gotowa do grania. Magda Stysiak, mimo że w ostatnim sezonie nie za wiele grała w lidze, też nabrała doświadczenia, bo ona już nie ma 18 lat, ale 22. Mamy też potencjał wśród środkowych, kilka zawodniczek jest kontuzjowanych, ale okazało się, że są inne. Joanna Pacak nie zbyt często grała, a to ona "załatwiła" nam mecz z Niemkami, zdobywając ważne punkty w końcówce. Kasia Wenerska nie jest jeszcze Asią Wołosz, ale rozgrywa bardzo przyzwoicie i świetnie się rozwinęła" - zaznaczył Jerzy Matlak.

Mecz pomiędzy reprezentacją Polski a Chinami w półfinale Ligi Narodów został zaplanowany na sobotę, o godzinie 23:00.