Dwa mecze nie wystarczyły, dopiero dziś poznamy siatkarskich mistrzów Polski

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dwa mecze nie wystarczyły, dopiero dziś poznamy siatkarskich mistrzów Polski

Dwa mecze nie wystarczyły, dopiero dziś poznamy siatkarskich mistrzów Polski
Dwa mecze nie wystarczyły, dopiero dziś poznamy siatkarskich mistrzów PolskiPiotr Sumara, PlusLiga
Jastrzębski Węgiel nie zdołał we własnej hali przypieczętować zwycięstwa w PlusLidze, przynajmniej nie w pierwszym meczu. Dopiero niedzielny trzeci mecz odpowie na pytanie, czy Aluron CMC Warta Zawiercie sprawi niespodziankę jastrzębianom, którzy będą chcieli obronić tytuł.

Po gładkiej wygranej 3:0 w pierwszym meczu finałowym w Zawierciu, w sobotni wieczór Jastrzębski Węgiel u siebie podejmował rywali z Warty. Jurajscy Rycerze musieli wygrać, by pokrzyżować plany faworytów i pracę w tym kierunku zaczęli już w pierwszym secie.

Sprawdź drugi mecz finałowy PlusLigi punkt po punkcie

Co prawda przez większość otwierającej partii gra była bardzo wyrównana, a żadna z drużyn nie utrzymywała przewagi większej niż dwa punkty, ale w końcówce Warta uzyskała przewagę w istotnym momencie. Gdy jastrzębianie mieli piłkę setową przy 25:24, punktowy atak Kwolka dał wyrównanie, Bieniek zablokował atak Szymury, a Clevenot zwieńczył partię zwycięskim atakiem na 27:25.

Po stracie seta na finiszu gospodarze drugą część meczu rozpoczęli z wyraźną przewagą, choć pozostawali w zasięgu Warty do wyniku 10:8. Później seria Jastrzębskiego Węgla dała 14:8, a nawet 19:11 i komfortowe prowadzenie przed wejściem w decydującą część seta. Zawiercianie zaczęli jednak odrabiać, głównie za sprawą Gąsiora, i doszli do 22:24. Właśnie Gąsior zagrywał na dalszą redukcję i on próbował bronić przy ataku Gładyra, ale partię 25:22 wygrali jastrzębianie

Trzeci set ponownie rozpoczęli przewagą miejscowi, lecz o prowadzeniu w meczu szybko musieli zapomnieć. Od prowadzenia 6:3 przeszli szybko do straty 8:10. Remis 12:12 był ostatnim punktem stykowym, później przewaga pozostała już po stronie Jurajskich Rycerzy. Raz jeszcze set rozstrzygał się późno, gdy od prowadzenia 20:18 Warta płynnie przeszła do piłki setowej, oddając tylko jeden punkt. Atak Butryna dał cenną przewagę w meczu.

Zamiast odwrócić losy rywalizacji, Jastrzębianie szybko zaczęli tracić kontrolę nad czwartym setem, z mozołem wyrównując przy 16:16. Od tego momentu trwała zażarta walka punkt za punkt, w której minimalnie lepsi okazali się zawiercianie, ale w okolicznościach dalekich od jednoznacznych. Głośne spory z sędziami na finiszu podgrzały atmosferę, choć nie wpłynęły na wynik – punktowy atak Clevenota zamknął mecz.

Po wynikach 3:0 i 1:3 z perspektywy Jastrzębia konieczny jest trzeci mecz finałowy, właśnie na południu śląskiego. Rozstrzygający pojedynek nastąpi już dziś o 14:45.