Rekord Murańki w Willingen wyrównany, czterech Polaków w konkursie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Rekord Murańki w Willingen wyrównany, czterech Polaków w konkursie
Rekord Murańki w Willingen wyrównany, czterech Polaków w konkursie
Rekord Murańki w Willingen wyrównany, czterech Polaków w konkursieProfimedia
Skoki powyżej granicy 150 metrów zwiastują ekscytujące zmagania w sobotę i niedzielę. Niedosyt pozostawia tylko fakt, że żaden z Polaków do grupy najlepszych nie doskoczył. W sobotę zobaczymy w Willingen czterech Biało-Czerwonych ponieważ choroba powstrzymała piątego Piotra Wąska.

Przy bardzo zmiennych warunkach i stanowczo zbyt optymistycznie ustawionej belce startowej w piątek rozpoczęły się kwalifikacje do konkursu indywidualnego w niemieckim Willingen. Gdy jeden z pierwszych Robin Pedersen o pół metra przekroczył 150 metrów, szybko zapadła decyzja o skróceniu rozbiegu z 9. na 8. belkę i z niej skakała większość uczestników.

Czterech Polaków, Zniszczoł najjaśniejszym punktem

W loteryjnych okolicznościach oglądaliśmy czterech Polaków – zabrakło Pawła Wąska, który musiał wycofać się z powodu choroby. Na szczęście nikt więcej nie wypadł z konkursu, wszyscy zapewnili sobie awans. 

Tyle wiadomości jednoznacznie dobrych, ponieważ szczególnie martwi dyspozycja Kamila Stocha. Nie tylko miał najniższą z 59 uczestników prędkość (85,5 km/h) i spóźnił odbicie, ale też bardzo niskie noty za styl w parze z odległością 112 m sprawiły, że dopiero jako 49. zawodnik zmieścił się na liście startowej konkursu.

Po dwóch bardzo solidnych skokach treningowych nie najlepiej wypadł również Piotr Żyła (34.), choć w jego przypadku odległość 123,5 m dała pewny awans. Blisko pod względem dorobku punktowego był Dawid Kubacki (37.), który długo walczył o odległość, aż został zmuszony do awaryjnego lądowania na 126. metrze, co kosztowało go sporo w punktach za styl.

Najwięcej apetytu przed głównymi zawodami narobił polskim kibicom Aleksander Zniszczoł. Nie tylko trafił na dobre warunki wietrzne, ale też umiał je jakościowo wykorzystać. Jego 136 metrów zapewniło miejsce w pierwszej 20 piątkowych kwalifikacji (16.).

Rekord Murańki wyrównany

Dość licznie zgromadzona publiczność miała czym nacieszyć oczy, począwszy od 150,5 m Robina Pedersena. Ten wynik bardzo długo pozostawał najdłuższą odległością kwalifikacji. Zbliżył się co prawda Junshiro Kobayashi (148 m), ale gromki okrzyk zdumienia rozległ się dopiero przy skoku Johanna Andre Forfanga, który wyrównał rekord skoczni Klemensa Murańki, ustawszy skok na 153. metr! Już w treningu miał 151 m, więc o przypadku nie ma mowy. Sędziowie ponownie obniżyli belkę, na 7. stopień.

Ponieważ czołówka skakała przy najkrótszym rozbiegu, odległość Forfanga zagrożona nie była, ale Ryoyu Kobayashi (144 m), Andreas Wellinger (139,5 m) i Stefan Kraft (143,5 m) z powodzeniem zmieścili się w czołówce.

Pierwszy z dwóch sobotnich konkursów Pucharu Świata na Mühlenkopfschanze w Willingen zaplanowany jest na 16:00. Poprzedzi go seria próbna od 14:30. W niedzielę o 14:30 rozpoczną się za to kwalifikacje, zaś konkurs powinien rozpocząć się o 16:10.