W niedzielnym finale Anglik zmierzy się z Lucą Breclem, który wcześniej pokonał jedną z rewelacji turnieju, Si Jiahui.
Mark Allen - Mark Selby (15:17)
Ten mecz od początku zapowiadał się na hitowy, ponieważ zmierzyli się w nim numer dwa rankingu (Selby) i numer trzy (Allen). Po sześciu frejmach zawodnicy remisowali 3:3. Allen zdołał przejąć inicjatywę, wygrywając kolejne trzy, ale po 12 frejmach znów był remis 6:6.
Po przerwie 'The Jester' wyszedł na prowadzenie, doprowadzając do rezultatu 16:10 i mając zwycięstwo niemal na wyciągnięcie ręki. Wtedy Allen dzielnie wyrównał wynik do 16:15, a Selby zakończył mecz 32. i ostatnią partią, dopiero grubo po północy.
Luca Brecel - Si Jiahui (17:15)
Jiahui dobrze rozpoczął ten mecz, wychodząc na prowadzenie 4:1, po tym jak Brecel przegrał pierwszą partię. Chiński zawodnik zaznaczył swoją kontrolę nad meczem, wychodząc na wysokie prowadzenie 14:5 po 19 frejmach.
Brecel zdołał jednak utrzymać się w grze i zdobył kolejnych 11, by w dramatycznym stylu objąć prowadzenie 16:14. W ostatnich dwóch frejmach każdy z rywali zgarnął jednego dla siebie, co oznaczało porażkę chińskiego pretendenta.