Hurkacz awansował do ćwierćfinału Australian Open po pewnym zwycięstwie nad Cazaux

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Hurkacz awansował do ćwierćfinału Australian Open po pewnym zwycięstwie nad Cazaux

Hubert Hurkacz awansował do ćwierćfinału Australian Open
Hubert Hurkacz awansował do ćwierćfinału Australian OpenAFP
Hubert Hurkacz awansował do ćwierćfinału Australian Open. Hubi w trzech setach pokonała Arthura Cazaux i został pierwszym polskim tenisistą, który awansował do najlepszej "8" turnieju singlowego w Melbourne. 

Hubert Hurkacz był zdecydowanym faworytem w starciu z Arthurem Cazaux (122. ATP), który przed startem Australian Open znajdował się poza czołową setką rankingu ATP. Mecz jednak nie rozpoczął się dobrze… 

Arthur Cazaux przełamał Polaka do zera w drugim gemie i po kilku minutach Hubert przegrywał już 0:3. Od tamtej pory lepiej wyglądał jednak Hurkacz, "odłamał" rywala w piątym gemie i chwilę później było już 3:3. Set rozstrzygnął się w tie-breaku, który układał się dobrze dla Hurkacza, bo prowadził 5-2, ale Francuz zdołał dość do stanu 6-6. Dwie następne piłki padły jednak łupem Polaka i zaczął on mecz od wygrania pierwszego seta. 

Drugi set to był popis gry Polaka przy swoim serwisie, ponieważ do stanu 6:5 stracił zaledwie dwa punkty w momencie, kiedy serwował. Gema na 4:3 zakończył w 51 sekund. Polakowi nie udało się przełamać rywala, mimo że przy stanie 3:2 miał pięć break pointów. Losy partii rozstrzygały się ponownie w decydującym gemie. 

Tie-breaka lepiej rozpoczął Hurkacz, bo po dobrym smeczu prowadził 2:1 z mini breakiem, ale wtedy popełnił podwójny błąd serwisowy. Nie wybił on na szczęście Polaka z rytmu. Na zmianę stron tenisiści schodzili z wynikiem 3-3, ale kolejne trzy akcje zakończyły się pomyślnie dla Hurkacza, co dało piłki setowe. Hurkacz zakończył seta smeczem i był blisko triumfu. 

Arthur Cazaux poprosił o przerwę medyczną. Po pomocy fizjoterapeuty potrzebna była jeszcze pomoc pani doktor i Hubert Hurkacz oczekiwał na start trzeciego seta prawie osiem minut. Warto było czekać, bo już w pierwszym gemie doszło do przełamania, które ustawiło trzeciego czwartego seta. 

Polak nie miał żadnych problemów przy swoim podaniu. Do stanu 5:4 stracił tylko jeden punkt, kiedy serwował. Nieco nerwów pojawiło się w momencie, kiedy trzeba było zamknąć mecz, bo Cazaux prowadził 30-15, ale wtedy ponownie do gry wszedł mocny serwis, a spotkanie zakończyło się autowym zagraniem Francuza. Polak wygrał w tym meczu aż 91% piłek po swoim pierwszym trafionym serwisie. 

Hubert Hurkacz został pierwszym Polakiem, który dotarł do ćwierćfinału singlowego turnieju Australian Open. Zmierzy się tam z Daniłem Miedwiediewem. Rosjanin ma niekorzystny bilans z Hubim, bo przegrał z nim trzy mecze, a dwa wygrał. Ostatnie oficjalne stracie między tymi tenisistami miało miejsce w Halle na kortach trawiastych. Wtedy 2-0 wygrał Hurkacz. Na kortach twardych lepszy bilans ma Rosjanin, bo wygrał dwa z trzech starć. 

Wynik meczu: 

Hubert Hurkacz (9) – Arthur Cazaux 7:6(6); 7:6(3); 6:4.