Tsitsipas męczył się z Veselym, ale wygrał w czterech setach

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tsitsipas męczył się z Veselym, ale wygrał w czterech setach

Tsitsipas walczył o zwycięstwo w pierwszej rundzie French Open w niedzielę.
Tsitsipas walczył o zwycięstwo w pierwszej rundzie French Open w niedzielę. Profimedia
Rozstawiony z piątym numerem Stefanos Tsitsipas musiał ciężko pracować przez ponad trzy godziny, aby zapewnić sobie miejsce w drugiej rundzie Rolanda Garrosa, wygrywając w niedzielę 7:5, 6:3, 4:6, 7:6(7) z Czechem Jirim Veselym.

Grek, finalista Rolanda Garrosa z 2021 roku, nie spodziewał się takiego oporu ze strony zawodnika zajmującego 445. miejsce na świecie po długiej nieobecności spowodowanej kontuzją i musiał bronić czterech piłek setowych w czwartym secie, by uniknąć decydującej partii. 

„Powiedziałem sobie, że nie ma szans, że dojdzie do piątego seta. Tak sobie powiedziałem” - powiedział Tsitsipas. „Jiri był trudną przeszkodą. Dał mi w kość i cieszę się, że pokonałem go w taki sposób".

„Dzisiejsza wygrana jest dla mnie bardzo ważna” - powiedział Tsitsipas, który nie cieszył się najlepszym sezonem na kortach ziemnych. „Czasami czułem, że nie idę na piłkę, stałem nieruchomo. Kiedy przejąłem inicjatywę, to był moment, w którym dokonałem zmiany i wygrałem mecz”.

Tsitsipas został przełamany w swoim drugim gemie serwisowym i przegrywał 3:5 z Veselym, który grał w swoim pierwszym turnieju na poziomie Touru ATP od zeszłorocznego US Open. Ale Grek dwa razy z rzędu przełamał 29-latka, wygrywając kolejne cztery gemy i zamknął pierwszego seta.

W drugiej partii wygrał przy pomocy jednego przełamania i myślał, że osiągnął swój cel, komfortowo utrzymując swój serwis w trzecim, ale Vesely, który grał tylko w dwóch challengerach od powrotu do gry, nie chciał się poddać.

Wygrał trzeciego seta przy pierwszej nadarzającej się okazji na przełamanie na sam koniec partii, a sfrustrowany Tsitsipas uderzył łatwy forhend na wagę seta w siatkę. 

Vesely nie miał oznak kryzysu i nadal naciskał, by wywalczyć cztery piłki setowe w tie-breaku czwartego seta. 

Nie mógł ich jednak wykorzystać, pozwalając Tsitsipasowi odnieść zwycięstwo w swojej pierwszej piłce meczowej po trzech godzinach i 13 minutach.