Struff napsuł krwi Rublowowi, ale Rosjanin awansuje do półfinału

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Struff napsuł krwi Rublowowi, ale Rosjanin awansuje do półfinału

rublow-struff
rublow-struffProfimedia
Po szybkim oddaniu pierwszego seta Niemiec stawiał tamę Rublowowi w drugiej partii. Dopiero w tie-breaku Rosjanin udowodnił swoją wyższość i zapewnił sobie miejsce w półfinale w Monte Carlo.

Ćwierćfinał między szóstym a setnym tenisistą rankingu ATP może wydawać się łatwy do przewidzenia. Wystarczy jednak znać Jan-Lennarda Struffa, by wiedzieć, że lubi rozprawiać się z faworytami.

Tylko podczas trwającej edycji turnieju w Monte Carlo wyrzucił z turnieju De Minaura i Ruuda, a przed ćwierćfinałowym starciem z Andriejem Rublowem miał chrapkę na półfinał. Rublow, który dwie ostatnie imprezy obecnego sezonu kończył na 1/8 finału, też miał swoje do udowodnienia.

Pierwszy set rozpoczął się od stosunkowo szybkiego przełamania Rosjanina przez Niemca. Jak się jednak później okazało, to był ostatni gem, jakiego Struff był w stanie wygrać. Później karty rozdawał już Rublow, wygrywając 6:1 w mniej niż pół godziny.

W drugiej partii Rosjanin również był bliski przejęcia kontroli w pierwszych gemach, kilkakrotnie mając okazję do przełamania Struffa. Ten jednak stawiał zacięty opór i dopiero w siódmym gemie przegrał przy swoim podaniu. Zrewanżował się jednak niedługo później, wyrównując stan seta na 4:4 i wychodząc na prowadzenie.

O dominacji Rublowa w drugim secie nie było mowy, nawet jeśli to on wyglądał solidniej. Tie-break rozpoczął się fatalnie dla Niemca, który stracił punkt przy swoim serwie. Później nadrabiał, ale Rosjanin był górą, wykorzystując drugiego meczbola i wygrywając cały mecz 6:1, 7:6(5).