Raonić kreczuje po zaciętym secie, Sinner w półfinale w Rotterdamie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Raonić kreczuje po zaciętym secie, Sinner w półfinale w Rotterdamie

Jannik Sinner
Jannik SinnerProfimedia
Po przegraniu pierwszego seta w tie-breaku, Kanadyjczyk czarnogórskiego pochodzenia wycofał się z powodu problemów fizycznych przy stanie 1:1 w drugim secie.

Jannik Sinner awansował do półfinału w Rotterdamie, gdzie ponownie zmierzy się z Tallonem Griekspoorem, numerem 29 w aktualnego rankingu ATP, którego pokonał 12 miesięcy temu wynikiem 7:6, 7:5.

Na jego drodze w piątkokwym ćwierćfinale stanął Milos Raonić, który wycofał się przy stanie 1:1 w drugim secie, po przegraniu pierwszego w tie-breaku. Był to bezprecedensowy mecz dla Włocha, który nigdy wcześniej nie zmierzył się z Kanadyjczykiem, byłym numerem 3 na świecie, a obecnie zajmującym 309. miejsce w rankingu, a jego niszczycielski serwis sprawił Sinnerowi sporo problemów.

W pierwszym secie, przy znacznej przewadze, Sinner przełamał w piątym gemie, ale Kanadyjczyk "odwdzięczył się" błyskawicznym odrobieniem straty. Raonić zdawał się już odczuwać problemy fizyczne i wezwał pomoc medyczną, ale przy stanie 5:4 Włoch z rozczarowaniem patrzył, jak rywal wybronił dwie piłki setowe.

Doszło więc do tie-breaka, w którym Sinner wykorzystał zbyt dużą liczbę błędów przeciwnika, objął prowadzenie i zamknął pierwszego seta 7-4. W drugim secie Kanadyjczyk nadal świetnie serwował, utrzymując podanie, podczas gdy Włoch nie wydawał się mieć najlepszego dnia. Potem nieoczekiwany epilog: Raonić zdecydował się przerwać grę: skończyło się 7:6(4), 1:1. Dwusetne zwycięstwo Sinnera, który awansował do półfinału w Rotterdamie.