Daniel Evans (184. ATP) i Karen Chaczanow (22. ATP) stworzyli prawdziwą ucztę tenisową na rozpoczęcie US Open i pobili rekord po względem długości trwania meczu podczas nowojorskiego szlema.
Brytyjczyk w pierwszym secie prowadził 6:5, serwował miał 40-0, ale zmarnował trzy piłki setowe i partia rozstrzygała się w tie-breaku. Tam Evans znowu przeważał, miał 6-4, jednak kolejne okazje na zwycięstwo zostały niewykorzystane, a Chaczanow wygrał 8-6.
W kolejnych dwóch setach obaj tenisiści ponownie po razie się przełamywali i znowu losy rozstrzygały się w decydującym gemie, ale tym razem lepiej radził sobie Daniel Evans. Chaczanow odrobił stratę w czwartej partii i czekaliśmy na decydującą odsłonę.
Rosjanin zdecydowanie na dobrej fali wszedł w piątą partię. Dwukrotnie przełamał Brytyjczyka, prowadził 4:0 i miał 40-15 przy podaniu Evansa. Łącznie miał aż cztery break pointy w piątym gemie, ale wtedy nastąpił zwrot akcji. Wydawało się, że Karen ma zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, ale za tą rękę złapał do Daniel i wykręcił w drugą stronę. Od stanu 0:4 wygrał sześć gemów z rzędu i cały mecz.
Całe spotkanie trwało 5 godzin i 35 minut, a Dan Evans wygrał 6:7(6); 7:6(2); 7:6(4); 4:6; 6:4.