Trwający prawie trzy godziny mecz zakończył się o godz. 2.15 w poniedziałek czasu miejscowego, co jest rekordem zmagań tenisistek na kortach Flushing Meadows. 6 września 2021 Maria Sakkari i Bianca Andreescu ostatnią piłkę rozegrały o godz. 2.13.
"Zawsze miło jest grać w sesji wieczornej, bo to już kolejne moje spotkanie pod koniec dnia i zdążyłam się przyzwyczaić. Jednak nigdy wcześniej nie grałam w Nowym Jorku o drugiej w nocy. To niewiarygodne doświadczenie. Dziękuję kibicom, którzy mimo takiej pory zostali na arenie i mnie wspierali" — powiedziała Zheng.
Niespełna 22-letnia Chinka może zostać czwartą tenisistką w historii, która w jednym sezonie do złota olimpijskiego dołożyła triumf w US Open. Dotychczas ta sztuka udała się tylko Niemce Steffi Graf (1988) oraz amerykańskim siostrom Venus (2000) i Serenie Williams (2012).
Teraz rozstawiona z "siódemką" Zheng zmierzy się z Sabalenką. Wspomnień z potyczek z obecną wiceliderką klasyfikacji WTA nie ma zbyt miłych. Przed rokiem w Nowym Jorku, także w ćwierćfinale, "urwała" jej tylko pięć gemów, podobnie jak w tegorocznym finale wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne.
Sabalenka w niedzielę pokonała w 97 minut Belgijkę Elisę Mertens 6:2, 6:4 i po raz czwarty z rzędu awansowała do ćwierćfinału US Open. 26-latka z Mińska w 2021 i 2022 roku kończyła udział w tej imprezie na półfinale, a przed rokiem dotarła do finału, w którym nie sprostała Amerykance Coca Gauff.
O godz. 1 nocy czasu polskiego z poniedziałku na wtorek o ćwierćfinał powalczy Iga Świątek. Liderka światowego rankingu zmierzy się z Rosjanką Ludmiłą Samsonową.