Sabalenka, która jest obecnie drugą rakietą świata, nie miała większych problemów w swoim półfinale. W obu setach szybko przełamała rywalkę i toczyła pojedynek na swoich zasadach. Ani przez moment nie musiała gonić wyniku i pewnie awansowała do finału imprezy.
Jak się później okazało, zmierzy się w nim z Rybakiną, więc będzie to powtórka finału Australian Open, w którym triumfowała Białorusinka, mimo że przegrała wówczas pierwszą partię.
Świątek nie powtórzyła swojego wyniku sprzed roku, więc straci uzyskane wówczas punkty rankingowe, jednak jej miejscu na fotelu liderki rankingu WTA nie zagraża niebezpieczeństwo. Druga Sabalenka nawet w przypadku wygranej w turnieju nie ma szans doścignąć Polki. Dziesiąta Rybakina umocni za to swoją pozycję w czołowej dziesiątce zestawienia.
Finał zostanie rozegrany w niedzielę o 23 czasu polskiego.