Wal, mistrzyni olimpijska z Pekinu 2008, zmarła w czwartek wieczorem, gdy wypadła z 17. piętra budynku, w którym mieszkała w dzielnicy Jardins w Sao Paulo. Walewska w swojej karierze zdobyła również brąz na igrzyskach w Sydney w 2000 i zajęła czwarte miejsce w Atenach 2004 roku.
Pożegnanie byłej zawodniczki było zamknięte tylko dla krewnych i przyjaciół i rozpoczęło się o 6 rano. W pogrzebie wzięły udział takie osobistości siatkówki jak byli zawodnicy Mauricio i Fofao, były rozgrywający Anderson Rodrigues, obecnie trener, libero Suellen z Praia Clube i środkowa Fabiana z Osasco.
"Wciąż jestem w szoku. Była bardzo silną osobą, jako kobieta, jako osoba, jako sportowiec, miała hart ducha, ponieważ życie sportowca nie jest łatwe. Codzienne życie jest wyzwaniem, a kiedy stajesz w obliczu takiej sytuacji, jesteś w lekkim szoku. Będzie nam jej bardzo brakowało. Jako osoby, jako człowieka, jako córki, jako kobiety, jako byłego sportowca. To była dobra osoba" – ubolewa Anderson.
Walewska podobno zostawiła list pożegnalny. Była siatkarka miała 43 lata, biorąc udział w osobistych projektach, takich jak publikacja jej biografii "Outras Redes", rok po przejściu na emeryturę.
Wśród głównych klubów, w których grała Wal, oprócz reprezentacji narodowej, były Minas Tenis Clube, Rio de Janeiro, Osasco, Campinas i Praia Clube, przy czym ten ostatni zastrzegł koszulkę z numerem 1 noszoną przez byłą kapitan.