Zniszczoł szczęśliwy po ustanowieniu nowego rekordu życiowego. "Czułem, że to zaskoczy"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zniszczoł szczęśliwy po ustanowieniu nowego rekordu życiowego. "Czułem, że to zaskoczy"
Zniszczoł szczęśliwy po ustanowieniu nowego rekordu życiowego. "Czułem, że to zaskoczy"
Zniszczoł szczęśliwy po ustanowieniu nowego rekordu życiowego. "Czułem, że to zaskoczy"Profimedia
Dla Aleksandra Zniszczoła bieżący sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich jest najlepszy w karierze. 29-letni zawodnik w czwartek podczas kwalifikacji do zawodów w Planicy poszybował na 227,5 metr, dzięki czemu ustanowił swój nowy rekord życiowy w długości skoku.

Aleksander Zniszczoł do tej pory najdalej w karierze poszybował na 222,5 metra podczas zawodów w Kulm w bieżącym sezonie. Podczas czwartkowych kwalifikacji w Planicy Polak poprawił tę odległość o 5 metrów, co wywołało spory uśmiech na jego twarzy.

"Plan był taki, żeby sobie polatać, nacieszyć się tym. Można powiedzieć, że to skocznia, która daje zawodnikom najwięcej wrażeń. To jest prawdziwy gigant" - podkreślił Zniszczoł w rozmowie z serwisem skijumping.pl

W dalszej fazie swojej wypowiedzi polski skoczek zaznaczył, że od początku sezonu był pewny swojej dobrej formy i tylko czekał na moment, w którym jego dyspozycja "zaskoczy".

"O tym, że skacze dobrze wiedziałem od początku sezonu. Byłem pewien, że to zaskoczy. No i zaskoczyło. Wierzyłem, że to będzie bardzo dobry sezon, bo całe lato skakałem dobrze. Potrzebowałem poustawiać sobie w głowie pewne rzeczy. Nie jest tak, że przed sezonem czołową trzydziestkę brałbym w ciemno" - zaznaczył Aleksander Zniszczoł.

Początek piątkowego konkursu indywidualnego PŚ w skokach narciarskich w Planicy został zaplanowany na godzinę 15:00 czasu polskiego.