Nie był to może najbardziej efektowny z pojedynków, za to zacięty i wyrównany. W oświęcimskiej hali w środowy wieczór rozpoczęła się rywalizacja w półfinale Pucharu Polski. GKS Katowice był nominalnym gospodarzem, GKS Tychy stanął naprzeciwko mistrzów Polski.
Podobnie jak w ostatnim czasie w tabeli Polskiej Hokej Ligi, również w półfinale tyszanie wyprzedzili katowiczan. W pierwszej tercji tyszanie udokumentowali swoją przewagę, strzelając gola w 6. minucie. Hokeiści wygrali bulik, a Ondrej Sedivy szybkim uderzeniem zaskoczył dobrze spisującego się w tym starciu reprezentacyjnego bramkarza GieKSy Johna Murray'a.
W drugiej i trzeciej tercji oglądaliśmy sporo akcji, za to tylko jedną bramkę. Na bramkę tyszan strzelali m.in. Grzegorz Pasiut, Brandon Magee, czy Christian Blomqvist, ale Tomas Fucik, bramkarz GKS Tychy, bronił jak natchniony. Druga bramka padła w ostatniej sekundzie meczu, kiedy Alexandre Boivin wpakował krążek do pustej bramki.
Tyszanie wyczekują teraz na rywala, którego wyłoni drugi półfinał. W czwartek, 29 grudnia Re-Plast Unia Oświęcim zagra z Comarch Cracovią. Finał zaplanowany jest na piątek, 30 grudnia. Wszystkie mecze rozpoczną się o godz. 20:30 i będą transmitowane w TVP Sport.