Mistrzowie pokonani, Stalowe Pierniki prowadzą 2-0, a Unia wygrywa dopiero po karnych

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Mistrzowie pokonani, Stalowe Pierniki prowadzą 2-0, a Unia wygrywa dopiero po karnych
Mistrzowie pokonani, Stalowe Pierniki prowadzą 2-0, a Unia wygrywa dopiero po karnych
Mistrzowie pokonani, Stalowe Pierniki prowadzą 2-0, a Unia wygrywa dopiero po karnychPZHL
Sobotnie drugie mecze ćwierćfinałowe Tauron Hokej Ligi dostarczyły kolejnych niespodzianek. Zagłębie nieoczekiwanie wygrało w Katowicach, Jastrzębie drugi raz uległo toruńskiemu KH, a Unia Oświęcim ponownie miała problemy z poskromieniem Cracovii.

W piątek katowiczanie jako jedyni faworyci nie mieli problemów i wygrali z Zagłębiem 5:2. Fani katowickiej drużyny spodziewali się powtórki i byli mocno zaskoczeni. Od początku grę dyktowali goście. W świetnej dyspozycji był bramkarz Patrik Spesny, który obronił 45 strzałów i tylko raz skapitulował. Duży udział w sensacyjnej wygranej miał też Fin Valtteri Niemi, strzelec dwóch goli. Sosnowiczanie wygrali 4:1 i w serii jest 1-1.

Również remisowo jest w rywalizacji Re-Plast Unia OświęcimComarch Cracovia. W sobotę gospodarze wygrali 2:1 dopiero po rzutach karnych. Znakomicie spisał się bramkarz Linus Lundin, który obronił cztery karne.

Zawodnicy KH Energa Toruń udowodnili, że są znakomicie przygotowani do rywalizacji w play-offach. W sobotę ponownie pokonali w Jastrzębiu-Zdroju drużynę prowadzoną przez Roberta Kalabera. W tym spotkaniu padł tylko jeden gol, którego autorem był Danila Larionovs. Bohaterem był jednak bramkarz Mateusz Studziński, który obronił aż 49 strzałów! 

W Tychach miejscowi zagrali lepiej niż w piątek, kiedy pokonali Szarotki dopiero w dogrywce. Tym razem zwyciężyli pewnie 4:0, strzelając gole w każdej tercji, i prowadzą w serii 2-0. 

Kolejna serie gier we wtorek i środę (5 i 6 marca).