Broniący tytułu Denver Nuggets zaczęli fazę play-off od zwycięstwa

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Broniący tytułu Denver Nuggets zaczęli fazę play-off od zwycięstwa
Broniący tytułu Denver Nuggets zaczęli fazę play-off od zwycięstwa
Broniący tytułu Denver Nuggets zaczęli fazę play-off od zwycięstwaPAP
Broniący tytułu koszykarze Denver Nuggets od zwycięstwa rozpoczęli rywalizację w fazie play-off ligi NBA. Na własnym parkiecie pokonali Los Angeles Lakers 114:103, a ich liderem był Serb Nikola Jokic. Aby awansować do drugiej rundy trzeba wygrać cztery spotkania.

Zespół ze stanu Kolorado nie najlepiej rozpoczął swój inauguracyjny mecz w play-off w roli obrońcy trofeum. Pierwszą kwartę przegrał 25:33, jeszcze do przerwy wynik był dla gospodarzy niekorzystny (57:60). W drugiej połowie potrafili jednak ograniczyć na boisku najlepszego w historii strzelca ligi LeBrona Jamesa, który w pierwszych dwóch kwartach zdobył 19 punktów, ale po zmianie stron już tylko dziewięć.

Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził kandydujący do tytułu MVP serbski środkowy Jokic – 32 pkt, 12 zbiórek, siedem asyst i dwa przechwyty. Wspierali go Jamal Murray i Aaron Gordon, którzy także mieli double-double - pierwszy uzyskał 22 pkt i 10 as., drugi 12 i 11 zb.

Najlepszym graczem "Jeziorowców" był Anthony Davis, który do 32 punktów dodał 14 zbiórek i cztery bloki. James zakończył spotkanie z dorobkiem 27 pkt, ośmiu asyst, sześciu zbiórek, ale też miał siedem strat.

"Nasz rywal to dobry zespół. Do play off awansował w dobrej formie i pokazał to dzisiaj. LeBron rozpoczął znakomicie. Myślałem, że zdobędzie 50 punktów, biorąc pod uwagę sposób, w jaki grał i trafiał do kosza. Wygraliśmy, ale przed nami jeszcze sporo walki. Musimy obejrzeć film z meczu, aby zobaczyć, co możemy zrobić lepiej. Zapowiada się piekielny serial" – skomentował trener zwycięzców Michael Malone.

Jego drużyna wygrała dziewięć ostatnich spotkań z Los Angeles, w tym pięć w fazie play-off.

Mecz numer dwa odbędzie się w poniedziałek, także w Ball Arena w Denver.

Minionej nocy rozpoczęła się rywalizacja jeszcze w trzech parach i w każdym przypadku we własnych halach zwyciężały wyżej rozstawione zespoły. Najbardziej przekonująco uczynili to Minnesota Timberwolves, wygrywając z Phoenix Suns 120:95. Anthony Edwards zdobył dla gospodarzy 33, a Karl-Anthony Towns dodał 19. Wśród pokonanych wyróżnili się Kevin Durant – 31 i Devin Booker – 18.

W dwóch spotkaniach Konferencji Wschodniej Cleveland Cavaliers pokonali Orlando Magic 97:83 (Donovan Mitchell 30 – Paolo Banchero 24, Franz Wagner 18), a New York Knicks zwyciężyli Philadelphia 76ers 111:104 (Josh Hart i Jalen Brunson po 22 – Tyrese Maxey 33, Joel Embiid 29).