Victor Wembanyama jednym z najlepszych pierwszoroczniaków w historii NBA

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Victor Wembanyama jednym z najlepszych pierwszoroczniaków w historii NBA
Victor Wembanyama jednym z najlepszych pierwszoroczniaków w historii NBA
Victor Wembanyama jednym z najlepszych pierwszoroczniaków w historii NBAPAP
Francuz Victor Wembanyama, który w niedzielę nie zagrał w ostatnim meczu sezonu zasadniczego San Antonio Spurs, przeszedł do historii jako jeden z najlepszych debiutantów koszykarskiej ligi NBA. Jego średnie to 21,4 pkt, 10,6 zbiórek, 3,9 asyst i 3,6 bloku.

Jako pierwszy debiutant w historii NBA zdobył ponad 1500 pkt (1522), miał ponad 250 bloków (254 - ze średnią 3,6 zdecydowanie prowadzi w lidze w tej klasyfikacji) i ponad 100 trafień za trzy punkty (128).

Do pełnego koszykarskiego dossier 20-latka, nazwanego przez jedną z legend ligi LeBrona Jamesa "kosmitą", trzeba dodać 755 zbiórek i 274 asysty oraz 88 przechwytów. Kolega Jeremy'ego Sochana z zespołu jest pewniakiem do tytułu najlepszego pierwszoroczniaka.

Mający 223 cm wzrostu, ale poruszający się z niezwykłą płynnością i szybkością jak na koszykarza o tych parametrach, Francuz jest najskuteczniejszych pierwszoroczniakiem od czasu Blake'a Griffina (średnio miał 22,5 w sezonie 2010/11), ale jak wyliczył dziennikarz portalu sports.yahoo.com z globalnymi statystykami najbliżej mu do... legendy wszech czasów Wilta Chamberlaina. W sezonie 1959/60 miał on średnio 37,6 pkt i 27 zbiórek. Statystyki bloków prowadzone są od sezonu 1973/74, więc nie wiadomo, ile rzutów rywali Chamberlain zablokował. W tej klasyfikacji wszech czasów Wembanyamę, jako debiutanta, przewyższa wyłącznie David Robinson, także ze Spurs, który w sezonie 1989/90 miał średnio 3,9 bloków.

Pod względem wskaźnika efektywności 20-latek plasuje się na czwartym miejscu (23,1) w tabeli wszech czasów nowicjuszy w NBA, za legendami: Chamberlainem (28,2), Robinsonem (26,3) i Michaelem Jordanem (25,8). Wyprzedził takie gwiazdy jak: Shaquille O'Neal (22,9), Karl-Anthony Towns (22,5), Kareem Abdul-Jabbar (22,5) czy James (18,3).

Wembanyama rozegrał w sezonie zasadniczym 71 spotkań, nie wystąpił w ostatnim meczu z Detroit Pistons z powodu bólu w stawie skokowym, ale nikt w NBA nie ma wątpliwości, że najbliższa dekada – jeśli dopisze mu zdrowie – będzie stała pod znakiem "francuskiego kosmity".