Już od ponad tygodnia kadra Meksyku przebywa w Hiszpanii, a dokładnie w katalońskim mieście Girona. Tam w spokoju przygotowuje się do mundialu. Selekcjoner Gerardo Martino na razie ma do dyspozycji piłkarzy występujących w kraju, gdyż gracze z Europy przebywają jeszcze w swoich klubach.

Dlatego na stadionie miejscowego klubu w spotkaniu z Irakiem na boisku pojawili się właśnie gracze z Ligi MX czy MLS. Wśród nich choćby Hector Herrera z Houston Dynamo, Luis Chavez z Pachuki i Carlos Rodriguez z Cruz Azul. Czyli pomocnicy, którzy prawdopodobnie wystąpią w pierwszym meczu z Polską. Trener wybrał ustawienie 1-4-3-3.

Prowadzenie Meksykanom zapewnił Alexis Vega, pokonując bramkarza już w trzeciej minucie meczu. Piłkarze z Ameryki Północnej wyraźnie dominowali od początku spotkania, choć kolejne gole padły dopiero po zmianie stron.

Drugą bramkę w 49 minucie zdobył Funes Mori, który wykorzystał błąd golkipera Jalala Hachima. Następnie kolejną pomyłkę w defensywie, tym razem środkowego obrońcy Iraku Ali Atiyaha, na gola zamienił Jesus Gallardo. Czwarta bramka padła już w doliczonym czasie gry, kiedy to Uriel Antuna wykorzystał rzut karny. Spotkanie sędziował Guillermo Cuadra Fernandez, który na co dzień prowadzi mecze w LaLiga.

Meksykanie zaprezentowali się ze świetnej strony, potwierdzając dobrą dyspozycję. Jednak trzeba przyznać, że rywal nie był zbyt wymagający. Dlatego wiele wyjaśni kolejne spotkanie, które zawodnicy Martino rozegrają już 16 listopada. Będzie to mecz ze Szwecją, ostatni sprawdzian przed mistrzostwami świata.

Co ciekawe, przed meczem specjalną nagrodę otrzymał Guillermo Ochoa. Legendarny bramkarz Meksyku, który pokazał się ze świetnej strony na wielu międzynarodowych turniejach, rozegrał w kadrze już 130 spotkań, co jest rekordowym wynikiem na jego pozycji.