MŚ 2022: Szwajcaria skromnie pokonała Kamerun. Wyjątkowy moment dla Embolo

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
MŚ 2022: Szwajcaria skromnie pokonała Kamerun. Wyjątkowy moment dla Embolo
MŚ 2022: Szwajcaria skromnie pokonała Kamerun. Wyjątkowy moment dla Embolo
MŚ 2022: Szwajcaria skromnie pokonała Kamerun. Wyjątkowy moment dla EmboloAFP
Szwajcaria skromnie pokonała Kamerun w meczu otwarcia grupy G mistrzostw świata w Katarze. Jedynego gola strzelił Breel Embolo, dla którego był to wyjątkowy i wzruszający moment. Mecz był bardzo wyrównany, a o jego losach zdecydował gol na początku drugiej połowy.

Pierwsze minuty przebiegały pod pełną kontrolą Szwajcarii. Kamerun był wycofany i czekał na swoją szansę.

Ta pojawiła się w 10. minucie. W pole karne wpadł Bryan Mbeumo, uderzył mocno, ale strzał obronił Yann Sommer. Dobijał jeszcze Karl Toko Ekambi, jednak uderzył nad bramką. Zły był Eric Maxime Choupo-Moting, który czekał niepilnowany w polu karny, ale Mbeumo nie zdecydował się podać mu piłki.  

Kamerun coraz odważniej poczynał sobie na boisku i wyczekiwał szans na udany kontratak. Udało im się to w 23. minucie. Nieposkromione Lwy wyszły z ciekawą akcją, ale Anguissa nie zdecydował się na strzał sprzed pola karnego i ostatecznie po dośrodkowaniu z lewej strony, drużyna z Afryki wywalczyła tylko rzut rożny. Szwajcaria utrzymywała się dłużej przy piłce, ale groźniejszy pod bramką rywala była Kamerun.

Potwierdzili to, gdy po ładnej akcji w pole karne wtargnął Mbeumo, jego strzał niepewnie obronił Sommer, a piłkę na rzut rożny wybił Silvan Widmer. Szybko na tę akcję chcieli odpowiedzieć Szwajcarzy, ale ponownie nie udało im się oddać strzału.

Dobrą sytuację miał w 40. minucie Nico Elvedi, który jednak niecelnie uderzył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Podobną sytuację mieli Szwajcarzy pięć minut później. Tym razem po wrzutce z narożnika boiska czysto w piłkę głową nie trafił Manuel Akanji.

Początek spotkania zdecydowanie należał do Szwajcarii, ale od dziesiątej minuty to Kamerun miał lepsze sytuacje i powinien prowadzić do przerwy.

Szwajcaria drugą połowę rozpoczęła z wysokiego C. Shaqiri z prawej strony płasko dośrodkował w pole karne, a tam strzałem z 10. metra akcję wykończył Breel Embolo, dla którego było to wyjątkowe trafienie, ponieważ urodził w Kamerunie. Napastnik z szacunku do swojej ojczyzny nie cieszył się z gola, widać było po nim spore emocje. Gracz Monaco wyprowadził Szwajcarię na prowadzenie w 48. minucie. 

Urodzony w Kamerunie Embolo nie cieszył się z trafienia przeciwko krajowi, z którego pochodzi jego rodzina
Urodzony w Kamerunie Embolo nie cieszył się z trafienia przeciwko krajowi, z którego pochodzi jego rodzinaAFP

Kilka minut później znakomitą akcję przeprowadził Choupo-Moting, który pokiwał obrońców Szwajcarii w polu karnym, ale nie miał komu podać, musiał oddać strzał z ostrego kąta, ale obronił go Sommer.

Szwajcarzy wyszli ze świetną kontrą w 66. minucie. Shaqiri zagrał w pole karne, tam obrońcę zabrał Embolo, uderzał Vargas, ale w kapitalny sposób jego strzał zatrzymał Onana. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mogło być 2:0, ale piłkę z nogi Embolo ściągnął Anguissa.

Na 20 minut przed końcem trener Szwajcarii zdecydował się zmienić kluczowych zawodników. Boisko opuścili Embolo, Shaqiri oraz Sow. Weszli natomiast Seferović, Okafor oraz Frei. Chwilę później po stronie Kamerunu boisko opuścili Choupo-Moting i Ekambi. Ich miejsce zajęli Aboubakar oraz N'Koudou

W 82. minucie piłka spadła w polu karnym na rękę jednego z graczy Kamerunu, ale było to przypadkowe zagranie i sędzia nie zdecydował się podyktować rzutu karnego. 

Końcówka spotkania nie wzbudziła wielu emocji, jednak w 95. minucie świetną okazję miał Seferović, przełożył obrońcę, ale przy strzale zablokował go gracz Kamerunu. 

Szwajcaria skromnie pokonała Kamerun, ale zapisała na swoje konto ważne trzy punkty. Nie był to wybitny mecz europejskiego zespołu, ale osiągnęli swój cel i mogą przygotowywać się do poniedziałkowego pojedynku z Brazylią. Kamerun w następnej kolejce zagra z Serbią.