Helik opuszczał polską Ekstraklasę w 2020 roku, gdy z Cracovii przenosił się do Barnsley. We wrześniu ubiegłego roku został z kolei pozyskany przez Huddersfield, gdzie już za pierwszy sezon gry został uznany przez kibiców najlepszym zawodnikiem zespołu. Taka nagroda spotkała go zresztą również w Barnsley. Obecnie pracuje pod okiem słynnego angielskiego menedżera Neila Warnocka. Nie jest to jednak klub, który będzie w tym sezonie faworytem do awansu do Premier League.
"Na ten moment to nie jest klub, który będzie się bił o bezpośredni awans. Mamy jednak swoje ambicje. Startowaliśmy do przygotowań z nieco gorszej pozycji, ponieważ była zmiana właścicielska, przez co nie mogliśmy za bardzo działać na rynku transferowym. Naszym celem na pewno nie będzie tylko walka o utrzymanie. Mamy jakościowy skład, szkoleniowca-legendę na angielskim rynku, więc będziemy liczyć na coś więcej niż tylko pozostanie w Championship" - powiedział Helik.
Polak jest jednym z liderów swojego zespołu. Oprócz otrzymanej nagrody od kibiców zdążył już także być kapitanem Terierów pod nieobecność Jonathana Hogga, który pełni tę rolę na co dzień.
"Miła chwila. Fajnie jest zapisać się w historii klubu. Nagroda dla najlepszego gracza sezonu jest przyznawana od bodaj kilkudziesięciu lat. Każdy zwycięzca otrzymuje trofeum z wygrawerowanym imieniem oraz nazwiskiem. Jest to więc świetna pamiątka na przyszłość, ale też odpowiedzialność, żeby podtrzymać dobry poziom, a nawet wskoczyć na jeszcze wyższy" - powiedział były obrońca Cracovii.
Ma on na koncie siedem meczów w reprezentacji Polski, jednak wszystkie za kadencji Paulo Sousy. To właśnie u Portugalczyka mógł liczyć na dość regularną grę w narodowej koszulce. Potem nie dostawał już powołań od Czesław Michniewicza i Fernando Santosa, mimo że prezentuje się z dobrej strony na zapleczu angielskiej ekstraklasy.
"Tylko na boisku mogę udowodnić swoją wartość. Staram się robić wszystko, aby wrócić do reprezentacji Polski. Poprzedni sezon był ciężki dla klubu i myślę, że to też rzutowało na postrzeganie mojej osoby w Polsce. Przypuszczam, że wiele osób nie ogląda meczów, oceniają więc piłkarzy na podstawie wyników. Sam tego doświadczyłem, bo na fali dobrych rezultatów Barnsley wzrosło zainteresowanie moją osobą. W każdym razie staram się walczyć i budować markę na Wyspach, dzięki czemu będę mógł wysyłać pozytywne sygnały selekcjonerowi" - powiedział polski obrońca.
Po dwóch kolejkach Championship jego Huddersfield ma zero punktów po porażkach 1:3 z Plymouth i 0:1 z Leicester. Już dzisaj Helik i jego koledy zagrają na wyjeździe z Middlesbrough, licząc na pierwsze ligowe punkty w tym sezonie. Ich rywal zamyka ligową tabelę, Teriery są oczko wyżej.