Strzela gole w Brazylii, ale należy do Realu. Endrick zapowiada się na nową gwiazdę LaLiga

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Strzela gole w Brazylii, ale należy do Realu. Endrick zapowiada się na nową gwiazdę LaLiga

W tym sezonie Endrick zdobył już siedem bramek.
W tym sezonie Endrick zdobył już siedem bramek.Profimedia
Rok po roku Brazylia produkuje niekończące się talenty. Jednak od czasu do czasu pojawia się ktoś, kto przewyższa resztę. Cudowne dziecko, które może wyrosnąć na niezwykłego piłkarza. Endrick jest obecnie uważany za jednego z takich graczy, a skauci przyjeżdżają go obserwować od najmłodszych lat. Ofensywnie usposobiony dzieciak nosi obecnie koszulkę Palmeiras, ale wkrótce zamieni ją na trykot Realu Madryt. Może zacząć przyzwyczajać się do swoich przyszłych kolegów z drużyny gwiazd podczas przerwy reprezentacyjnej, gdzie przybędzie jako najmłodszy zawodnik od czasu powołania legendarnego Ronaldo w 1993 roku.

Choć przez wiele poprzednich miesięcy nie błyszczał, w ostatnich dniach odnalazł utraconą formę. Utalentowany Endrick zdołał przywrócić Palmeiras do walki o tytuł dwoma wspaniałymi golami przeciwko Botafogo, udowadniając wszystkim, że Real Madryt nie mylił się co do jego osoby.

W wieku zaledwie 17 lat wziął na swoje barki odpowiedzialność panującego mistrza. Nie tylko nie miał nic przeciwko temu, ale dążył do tego bezpośrednio i pokazał, że jego umiejętności są przeznaczone do wielkich rzeczy. Idzie krok po kroku i jasno pokazuje, że nie można wątpić w jego umiejętności.

Jest szybki, ma umięśnione ciało i silne nogi, co pozwala mu wytrzymać wiele pojedynków. Do tego słucha piłki. Przy wzroście 171 centymetrów nie jest najwyższy, ale nawet Ronaldo był o 11 cm wyższy.

Nie zmienia to jednak faktu, że pokazał już na co go stać. Kiedy latem dołączy do Realu Madryt, nie musi się martwić.

Utrzymując swój zespół w walce o tytuł, zyskał niezbędną pewność siebie. Zdobył już siedem bramek, co jest godne szacunku w jego wieku i w 24 meczach. "Lubię tak grać. Mój ojciec, moi przyjaciele i mój agent mówią, że pokazuję się, gdy jest najtrudniej w grze" - powiedział Endrick w wywiadzie dla brazylijskiej stacji telewizyjnej Rede Globo.

"Nasi fani przyszli nas wspierać i będę walczył w każdej sekundzie. Mam nadzieję, że wygram swój drugi tytuł ligowy" - dodał.

Statystki Endricka
Statystki EndrickaFlashscore

Hiszpański gigant wie, że za 72 miliony euro (około 1,7 miliarda koron) pozyskał perspektywicznego zawodnika. Jak jednak wielokrotnie pokazywał, nie chodziło mu o natychmiastowe korzyści. Była to inwestycja, która zwróci się dopiero z czasem. W końcu w stolicy próbowali już tego brazylijskiego sposobu - Vinicius i Rodrygo są tego doskonałymi przykładami. Królewski klub wydał też sporo pieniędzy na Camavingę, Tchouméniego i Bellinghama, którzy mają przed sobą ogromną przyszłość.

Dlatego też Endrick znajduje się pod stałą obserwacją. Włodarze Królewskich byli z nim w stałym kontakcie i jako pierwsi uspokoili go, gdy zaczęły się spekulacje, że kwota za jego transfer jest wygórowana. Według hiszpańskich mediów, przedstawiciele Los Blancos często podróżowali do Sao Paulo, by monitorować postępy Endricka i sprawdzać, czy wszystko idzie zgodnie z planem.

I rzeczywiście tak było. Już teraz Endrick ma przed sobą kolejny wielki moment - w wieku zaledwie 17 lat został powołany do reprezentacji Brazylii. Jest najmłodszy od czasu Ronaldo, który po raz pierwszy otrzymał nominację w 1993 roku.

"To zawodnik, który ma duży potencjał. Zobaczymy, czy to potwierdzi" - powiedział trener reprezentacji Diniz. "Nominacja nie oznacza, że jest pod presją. To docenienie i przebłysk tego, co może przynieść przyszłość dla tego dzieciaka. Dzieciak urodzony w 2006 roku musi przykuwać moją uwagę, gdy gra w taki sposób jak on. W tej chwili błyszczy, gra przeciwko świetnym drużynom w Brazylii i jest w stanie wyrobić sobie markę" - dodał.

Przed Endrickiem ogromna przyszłość, ale przed nim jeszcze długa droga na szczyt. Pierwsze kroki ma już za sobą, a wkrótce zacznie stawiać kolejne, już na Starym Kontynencie.