Reprezentacja Polski wygrała Argentyną w towarzyskim meczu w Elblągu. W sobotę rewanż

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Reprezentacja Polski wygrała Argentyną w towarzyskim meczu w Elblągu. W sobotę rewanż

Reprezentacja Polski wygrała Argentyną w towarzyskim meczu w Elblągu. W sobotę rewanż
Reprezentacja Polski wygrała Argentyną w towarzyskim meczu w Elblągu. W sobotę rewanżPAP
Polska wygrała w Elblągu z Argentyną 34:26 (18:12) w towarzyskim meczu piłkarek ręcznych. Rewanż zaplanowano na sobotę. Oba zespoły przygotowują się do mistrzostw świata, których na przełomie listopada i grudnia współgospodarzami będą Dania, Norwegia i Szwecja.

Argentynki przed udaniem się na mundial do Skandynawii pod koniec października w Igrzyskach Panamerykańskich powalczą jeszcze o przepustkę na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu.

W wyjściowym składzie Polek wystąpiła jedna z czterech debiutantek powołanych na zgrupowanie Marlena Urbańska. Biało-czerwone po składnych akcjach szybko wypracowały przewagę kilku bramek (5:1). Skutecznie prezentowały się rozgrywające - kapitan Monika Kobylińska i Karolina Kochaniak-Sala, a później do tej dwójki dołączyła celnymi rzutami z dystansu Aleksandra Zimny.

Rywalki, które rekrutują się głównie z klubów hiszpańskich niższych lig, umiejętnie wykorzystywały grę w przewadze, co ułatwiło im odrabianie strat. Polkom dużo problemów sprawiała zwłaszcza Elke Karsten. 28-letnia rozgrywająca to trzecia najlepsza strzelczyni w ekipie, którą do Elbląga przywiózł trener Eduardo Gallardo. 28-latka już do przerwy miała osiem trafień na koncie.

Szkoleniowiec Polek Arne Senstad mocno rotował składem. Notę jego zespołu w pierwszej połowie, którą wygrał 18:12, obniżają dwa niewykorzystane rzuty karne.

Argentynki po zmianie stron wykorzystały błędy biało-czerwonych i szybko zmniejszyły straty o połowę. Ciężar zdobywania goli wzięła w tej części gry na siebie Malena Cavo, dysponująca dużym repertuarem rzutów. W 39. minucie Polki ponownie były na "plus" sześć.

Zespół z Ameryki Płd. w trzecim kwadransie zaliczył pierwszą dwuminutową karę. Konsekwencją były kolejne stracone bramki po kontrach. Agresywna gra w obronie w przypadku Urbańskiej skutkowała czerwoną kartką z gradacji kar (50.). Po chwili akcję meczu, na dwie wrzutki nad pole bramkowe, zakończyła Kobylińska po podaniu Dagmary Nocuń.

"To był mój występ z przytupem. Trener bardzo mocno stawia na mocną grę w obronie. Te dwuminutowe kary podkreślają dodatkowo moją walkę. Gra w reprezentacji to jest spełnienie marzeń, a debiut nastąpił w Polsce. Towarzyszą mi same pozytywne emocje" - powiedziała Urbańska zaraz po meczu.

Finałowe minuty biało-czerwone wykorzystały na przećwiczenie wariantu gry z siedmioma zawodniczkami w polu kosztem bramkarki. Jedna z nich - Adrianna Płaczek - została wybrana najlepszą zawodniczką spotkania (MVP).

Był to piąty mecz obu drużyn i piąte zwycięstwo Polek. W sobotę oba zespoły zmierzą się jeszcze raz towarzysko, również w Elblągu, o godz. 20.45.

W MŚ rywalkami ekipy Senstada w duńskim Herning będą Iran, Japonia i Niemcy.