Wraz ze spadkiem Southampton z ligi, jeszcze trzy drużyny Premmier League pozostają zagrożone: Leeds United (19.), Leicester City (18.) i Everton (17.). Leeds przegrało siedem z ostatnich 10 meczów ligowych i zajmuje drugie miejsce od końca z 31 punktami na koncie. Muszą wygrać ostatni mecz sezonu, aby mieć szansę na utrzymanie. Nawet wtedy nadal będą potrzebować, by inne wyniki poszły po ich myśli.
"Podoba mi się nastrój i zaangażowanie. Trenowaliśmy na tym terenie, ponieważ to tutaj przeżyjemy lub umrzemy w niedzielę, jeśli chodzi o wynik" - powiedział Sam Allardyce dziennikarzom przed niedzielnym meczem z Tottenhamem Hotspur na Elland Road. "Wszystko, co możemy zrobić, to dać zawodnikom najlepszą możliwą okazję do uzyskania wyniku, którego potrzebują" - powiedział szkoleniowiec, jednocześnie zapewniając, że liczy na wsparcie trybun.
Trener-weteran, który przyszedł do Leeds na początku maja, z ledwie czterema meczami do końca, powiedział, że szkoccy wielcy Eddie Gray, Gary McAllister i Gordon Strachan odwiedzili zawodników Leeds przed spotkaniem o najwyższą stawkę.
"Chodzi o to, jak ważne jest Leeds i co to dla nich znaczyło - historia klubu piłkarskiego i fakt, że odnosili tu sukcesy" - powiedział Allardyce. "Zależy mi na poprawie naszej mentalności. Inny głos mówiący o tym, co zrobili w tym klubie piłkarskim i jak bardzo kochają ten klub, jest naprawdę ważny".