Królewscy zdecydowanie przeważali nad Cadizem, ale nie mogą uznać tego zwycięstwa za spokojne i pewne. Co prawda w pierwszej połowie gola gospodarzom zapewnił Eder Militao, a w drugiej części gry uderzeniem z granicy pola karnego wynik podwyższył Toni Kroos, to jednak piłkarze Realu nie wystrzegli się nerwowej końcówki. 

Wszystko przez bramkę dla gości, która idzie na konto Thibaut Courtois. Belg niefortunnie interweniował po strzale Theo Bongodny, przez co kapitulował przy dobitce w wykonaniu Lucasa Pereza. Zaprzepaściło to jego szansę na utrzymanie pierwszego w tym sezonie czystego konta w lidze. Goście tą bramką zwietrzyli szansę na wywalczenie choćby punktu, ale ostatecznie to Real utrzymał prowadzenie. 

Oba zespoły nie mają już do rozegrania żadnych spotkań przed mistrzostwami świata. W tabeli La Liga prowadzi Barcelona, która ma dwa punkty przewagi nad Realem. Menedżer Królewskich zaznaczył jednak na pomeczowej konferencji prasowej, że jest zadowolony z pierwszej części sezonu oraz liczby punktów, jaką udało się zgromadzić w tym okresie. Real wróci do walki o kolejne ligowe zwycięstwa w ostatnim dniu tego roku. Zmierzy się wówczas z Realem Valladolid.