Pierwsza połowa była bardzo zacięta i żadnej ze stron nie udało się uciec rywalom. Obie ekipy wymieniały się prowadzeniem, ale ostatecznie obie partie zakończyły się jednopunktowym zwycięstwem Spurs i na przerwę schodzili z wynikiem 62:60.
Trzecia kwarta była nieco bardziej pod dyktando gospodarzy, którzy nawet wyszli na osiem punktów przewagi do stanu 93:85, ale ostatecznie przed ostatnią częścią regulaminowego czasu przy prowadzili 94:88.
Do połowy czwartej kwarty zanosiło się na drugie z rzędu zwycięstwo Spurs, którzy mieli zapas dziewięciu oczek (114:105). Od tego momentu to jednak Dallas wyglądało lepiej i doprowadziło do wyniku 114:114. Końcówka przyniosła sporo emocji, bo Mavericks prowadzili już 120:117, a na 1,5 sekundy przed zakończeniem było 121:119 dla gości. Wtedy kapitalnym wsadem popisał się Keldon Johnson i doprowadził do dogrywki.
Dodatkowa część meczu przebiegała już zdecydowanie na warunkach Dalls, którzy ostatecznie wygrali 137:128. Mavericks w tabeli Konferencji Zachodniej zajmują siódme miejsce i wciąż walczą o zapewnienie sobie udziału w play-off. San Antonio Spurs znajdują się na przedostatniej pozycji, wyprzedając tylko Houston Rockets.