Czwarte mistrzostwo świata Zmarzlika. "Czułem, że muszę, a nie tylko mogę"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Czwarte mistrzostwo świata Zmarzlika. "Czułem, że muszę, a nie tylko mogę"
Czwarte mistrzostwo świata Zmarzlika. "Czułem, że muszę, a nie tylko mogę"
Czwarte mistrzostwo świata Zmarzlika. "Czułem, że muszę, a nie tylko mogę"PAP
Bartosz Zmarzlik po raz drugi z rzędu, a czwarty w karierze wywalczył tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. Srebrny medal zdobył Szwed Fredrik Lindgren, a brązowy Słowak Martin Vaculik.

Sobotnie zawody FIM Speedway Grand Prix na toruńskiej Motoarenie były szczególne dla polskiej publiczności. Po raz czwarty w swojej karierze triumfował Bartosz Zmarzlik, który – jak przyznał po zwycięstwie – miał coś do udowodnienia, zwłaszcza w kontekście dyskwalifikacji za nieprawidłowy plastron podczas kwalifikacji w Vojens. Tytuł mógł przecież świętować już tam.

Dla najlepszego polskiego żużlowca to drugi tytuł mistrzowski z rzędu. "Zeszłoroczny medal był inny, naprawdę dziś czuję się inaczej. Dziś po raz pierwszy w karierze czułem, że muszę, a nie tylko mogę" – mówił 28-letni szczecinianin.

Na toruńskim torze Zmarzlik nie zostawił rywalom wątpliwości. Wygrał rundę zasadniczą, następnie był najlepszy w półfinale, a w finale zostawił konkurentów daleko w tyle. Srebrny medal zdobył Szwed Fredrik Lindgren, a brązowy Słowak Martin Vaculik.

W karierze zawodniczej Bartosz Zmarzlik ma już cztery tytuły indywidualnego mistrza świata (2019, 2020, 2022 i 2023). Więcej wywalczyli tylko Szwed Ove Fundin (5) oraz Nowozelandczyk Ivan Mauger i Szwed Tony Rickardsson (po 6). 

Z kolei pod względem liczby wygranych turniejów Speedway Grand Prix został już współrekordzistą z Jasonem Crumpem, mając na koncie 23 zwycięstwa.