Zieliński z Nysem znów to zrobili! Najlepsi debliści świata pokonani w Bazylei

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zieliński z Nysem znów to zrobili! Najlepsi debliści świata pokonani w Bazylei

Zieliński z Nysem znów to zrobili! Najlepsi debliści świata pokonani w Bazylei
Zieliński z Nysem znów to zrobili! Najlepsi debliści świata pokonani w BazyleiPAP
Po raz trzeci w ciągu dwóch lat Jan Zieliński i Hugo Nys zdołali przezwyciężyć największą parę światowego debla. Po wygranej 6:3, 3:6, 10-7 Polak i Monakijczyk zapewnili sobie awans do półfinału w Bazylei.

Deblowy turniej ATP w Bazylei rozpoczął się bardzo dobrze dla Jana Zielińskiego i Hugo Nysa, od pokonania bez straty seta pary Griekspoor/Haase

W ćwierćfinale los po raz piąty w ciągu ostatnich 18 miesięcy skojarzył monakijsko-polski duet z liderami rankingu deblowego, Ivanem Dodigiem i Austinem Krajickiem. Do tej pory bilans zwycięstw był równy (2:2), ale jedyna wygrana na twardej nawierzchni należała do wyżej rozstawionej pary. Dziś przyszedł jednak czas na rewanż. 

Nys i Zieliński doskonale zaczęli mecz, oddając tylko punkt w dwóch pierwszych gemach serwisowych, a po stanie 2:1 zdołali przełamać rywali, by w piątym gemie obronić break point i uzyskać zdecydowaną przewagę 4:1. Późniejsza gra gem za gem wystarczyła, by nie wypuścić wygranej w secie z rąk. Niestety, drugi set był niemal lustrzanym odbiciem – przełamanie w czwartym gemie wywalczyli Dodig i Krajicek, bez większych problemów wygrywając później seta.

W setach i gemach był więc remis, o losach meczu musiał przesądzić super tie-break. W nim bardzo szybko Nys i Zieliński wpadli w kłopoty, tracąc mini breaka na 1-3, by chwilę później przegrywać 2-5 po dwóch wykorzystanych serwisach rywali. Później jednak zdobyli sześć (!) punktów z rzędu z dwoma mini przełamaniami. Później wystarczyło już tylko, by każda z par wykorzystała swoje podanie i wygrana 10-7 padła łupem Nysa z Zielińskim. 

Już w sobotę przed południem Polaka i Monakijczyka czeka półfinałowy pojedynek z anglosaskim duetem Jamie Murray/Michael Venus. To czwarta rozstawiona para w Bazylei i trzeba zachować najwyższą koncentrację, by kończyć turniej niedzielnym finałem.