W ćwierćfinale czeka na niego Argentyńczyk Tomas Martin Etcheverry. Zverev po raz piąty w karierze dotarł do ćwierćfinału turnieju w Paryżu, a w środę będzie walczył o trzeci z rzędu półfinał.
Po mieszanych występach w przygotowaniach do turnieju jest to już sukces - ale 26-latek skorzystał również z niezłego losowania. Jego przeciwnik, Grigor Dimitrov, nie miał najlepszego dnia. Popełnił aż 50 niewymuszonych błędów i zdołał wykorzystać tylko dwie z 16 szans na przełamanie. Ilekroć Bułgar usiłował wrócić do rywalizacji, brakowało mu jakości i Zverev wykorzystał to ze spokojem.
"Cieszę się, że jestem w stanie grać tak, jak gram teraz. Wróciłem do ćwierćfinału Rolanda Garrosa, co jest niesamowite. Mam nadzieję, że będzie tego więcej. Teraz jestem tutaj i nie chcę wyjeżdżać" - powiedział Zverev po meczu: "Moja strategia: serwować tylko asy, uderzać tylko winnery i nie popełniać żadnych błędów".