Aleksandrowa wydała z siebie triumfalny ryk, gdy forehand Peguli wylądował w siatce, kończąc dwugodzinną rywalizację w wilgotnych warunkach na południowej Florydzie.
"Ten mecz był niesamowity" – powiedziała Aleksandrowa.
"Tak trudno było dograć ten mecz do końca i wygrać. To dla mnie największe osiągnięcie na tym korcie, a półfinał jest świetnym bonusem".
Po słabym początku, Aleksandrowa odnalazła swój rytm z linii końcowej w drugim secie i zakończyła mecz z 40. uderzeniami kończącymi.
Rosjanka, która jest rozstawiona z numerem 14, zmierzy się następnie z Amerykanką Danielle Collins, która podtrzymała swoje nadzieje na zdobycie tytułu w swoim pożegnalnym sezonie, pokonując wcześniej Francuzkę Caroline Garcię 6:3; 6:2.
"Myślę, że to będzie trudne" – powiedziała Aleksandrowa o pierwszym starciu z Collins.
"Tutaj nie ma łatwych meczów, a im dalej zajdziesz, tym trudniejsze są mecze. Mam nadzieję, że to będzie dobry mecz".
Collins, która w styczniu ogłosiła, że po zakończeniu tego sezonu odejdzie z zawodowego tenisa, wygrała 90% swoich pierwszych punktów serwisowych przeciwko Garcii. Nie stanęła w obliczu break pointa i wykorzystała trzy z ośmiu szans na przełamanie.
Zwycięstwo, przypieczętowane w 80 minutach, oznaczało, że Collins po raz pierwszy wygrała pięć kolejnych meczów w WTA Tour od czasu Australian Open 2022, gdzie osiągnęła finał.