Miłosne pojedynki na Wimbledonie Tsitsipasa i Badosy, czyli "Tsitsidosy"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Miłosne pojedynki na Wimbledonie Tsitsipasa i Badosy, czyli "Tsitsidosy"
Badosa i Tsitsipas są nową parą w tenisie
Badosa i Tsitsipas są nową parą w tenisieTwitter
Zapomnijcie o "Brangelinie" czy "Kimye", w mieście pojawiła się nowa para w postaci zakochanych w sobie Stefanosa Tsitsipasa i Pauli Badosy.

Związani ze sobą dopiero od maja, grecki numer pięć na świecie Tsitsipas i urodzona w Nowym Jorku Hiszpanka Badosa, która była aż na drugim miejscu w rankingu, są bardzo nowoczesną parą.

Mają już wspólne konto na Instagramie, łączące ich imiona w jedno – "Tsitsidosa".

"Najlepsi przyjaciele i bratnie dusze. Nic mniej; nic więcej" – mruczy jego opis.

Profil, który może pochwalić się prawie 57 000 obserwujących, pokazał parę w Dubaju, pluskającą się w basenie, trenującą i robiącą selfie na korcie centralnym.

"0 Wielkich Szlemów na jednym zdjęciu, ale hej, miłość zwycięża wszystko" – podpisali jedno ze zdjęć.

Tsitsipas powiedział niedawno greckim mediom SDNA, że ich związek rozpoczął się dopiero po tym, jak wysłał Badosie wiadomość z gratulacjami za pokonanie Ons Jabeur w Rzymie.

"Tak miało być" – powiedział 24-latek. "Czuję, że zakochuję się po raz pierwszy w życiu. Nigdy nie spodziewałem się, że to się stanie i daje mi to nowe spojrzenie na życie".

Widzowie All England Club, drżący z zimna i wilgoci we wtorek, będą mieli okazję ogrzać się przed parą, kiedy rozpoczną swoją kampanię Wimbledonu.

Tsitsipas zmierzy się z byłym triumfatorem US Open Dominikiem Thiemem, podczas gdy Badosa zmierzy się z Alison Riske-Amritraj.

Złota para

Nie byli oni jedyną złotą parą, która we wtorek chciała awansować do drugiej rundy. Brytyjka Katie Boulter i Australijczyk Alex de Minaur, którzy spotykają się od dwóch lat, rozpoczynają swoją kampanię na tym samym korcie nr 18.

Boulter zmierzy się najpierw z Darią Saville, a De Minaur, numer 17 na świecie, z Kimmerem Coppejansem z Belgii. Boulter i De Minaur wynajmują pobliski dom na czas mistrzostw.

"Czuję, że oboje nieustannie na siebie naciskamy" – powiedziała 26-letnia Boulter, brytyjski numer jeden.

"Wiele się od niego nauczyłam jako osoba i jako gracz. Jestem szczęściarą, że mam osobę, która zna moje emocje na korcie i poza nim".

"Jest niesamowitym graczem i jak widać po jego rankingu, robi to tydzień w tydzień. Mogę się od niego wiele nauczyć. Staram się obserwować jego poczynania i naśladować je".

Brytyjka Jodie Burrage również ma na głowie sprawy sercowe po tym, jak w poniedziałek wygrała swój pierwszy mecz w turnieju głównym Wielkiego Szlema, dzięki czemu znalazła się na krawędzi przebicia się do czołowej 100.

24-latka jest w związku ze szkockim rugbistą Benem White'em od dwóch lat i dzielą dom w Richmond w południowo-zachodnim Londynie, ale ten przenosi się do Francji. "Jest bardzo podekscytowany. To trudne, bo nie pojadę z nim. Moja baza jest tutaj, moje treningi są tutaj" – powiedział Burrage.

"Zawsze mówiliśmy, że zrobimy to, co najlepsze dla naszych karier. Zawsze stawialiśmy to na pierwszym miejscu. Świetnie się z tym rozumiemy. Dlatego tak dobrze nam się pracuje".

Dodała: "Południe Francji nie jest złym miejscem do odwiedzenia".