Celtics w niewiarygodnych okolicznościach pokonują Heat w szóstym meczu serii

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Celtics w niewiarygodnych okolicznościach pokonują Heat w szóstym meczu serii
Celtics w niewiarygodnych okolicznościach pokonują Heat w szóstym meczu serii
Celtics w niewiarygodnych okolicznościach pokonują Heat w szóstym meczu serii
AFP
Nieprawdopodobną dramaturgię miało szóste spotkanie Finałów Konferencji Wschodniej w koszykarskiej lidze NBA. Po punktach Derricka White'a w ostatnich sekundach Boston Celtics pokonali Miami Heat 104:103 w meczu numer sześć i doprowadzili do remisu 3-3 w serii do czterech zwycięstw. Decydujący mecz odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek.

Celtowie prowadzili przez niemal całe spotkanie. Nie byli w stanie wypracować sobie dużej przewagi, ale jednocześnie nie pozwalali Heat na dogonienie i choćby chwilowe doprowadzenie do remisu czy utratę prowadzenia. Sytuacja zmieniła się dopiero pod koniec czwartej kwarty. 

Jeszcze na kilka minut przed ostatnią syreną Celtics prowadzili 10 punktami, jednak wtedy sprawy w swoje ręce wziął zaliczający kiepski wieczór pod względem strzeleckim Jimmy Butler. Lider gospodarzy wymuszał faule, trafiał rzuty osobiste, a także trafił bardzo ważny rzut za trzy punkty, przez co zespół z Miami potrafił wyjść na prowadzenie w ostatniej minucie meczu. 

Na około 20 sekund przed końcem to Celtics byli jednak na dwupunktowym prowadzeniu. Piłka powędrowała w ręce Butlera, który na trzy sekundy przed końcem był faulowany przez Ala Hordforda. Sędziowie orzekli dwa rzuty wolne dla lidera Heat, ale po analizie wideo zmienili decyzję na trzy rzuty, ponieważ Butler w momencie faulu stał za linią oznaczającą rzut za trzy punkty i próbował oddawać rzut. 

Na jego barkach spoczywała ogromna presja, kibice w hali zamarali, a Amerykanin wykonywał kolejne wolne. Nie pomylił się ani razu i wyprowadził Heat na jednopunktowe prowadzenie na trzy sekundy przed końcem. 

Celtics wzięli czas, po czym White rozpoczął akcję zza linii bocznej podaniem do Marcusa Smarta, ten oddał trudny rzut, który odbił się od obręczy, jednak najszybszy przy spadającej piłce był White, który od razu po wyrzucie piłki pobiegł pod tablicę. Jego dobitka znalazła drogę do kosza, a nikt na hali nie był przekonany, czy White zdążył wypuścić piłkę z rąk przed syreną. Powtórki szybko pokazały, że rzut był prawidołowy, więc Celtics po raz kolejny uniknęli eliminacji!

To już ich piąty mecz w tych playoffs, gdy porażka skutkowałaby odpadnięciem z rywalizacji, a oni wciąż są w grze. Są czwartym zespołem w historii NBA, który przegrywając 0-3 w serii doprowadził do meczu numer siedem. Na łącznie 150 takich przypadków, żadna drużyna w historii nie wygrała serii do czterech zwycięstw, przegrywając wcześniej 0-3.

Liderem Celtics był dzisiaj Jayson Tatum, który zdobył 31 punktów i miał 12 zbiórek. 26 punktów i 10 zbiórek dorzucił Jaylen Brown. Po stronie gospodarzy najwięcej oczek zdobył Butler - 24.