ŁKS zrewanżuje się Chemikowi? Czas na wielki finał Pucharu Polski

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ŁKS zrewanżuje się Chemikowi? Czas na wielki finał Pucharu Polski
ŁKS zrewanżuje się Chemikowi? Czas na wielki finał Pucharu Polski
ŁKS zrewanżuje się Chemikowi? Czas na wielki finał Pucharu Polski
Piotr Sumara, TAURON Liga
Siatkarki Chemika Police i ŁKS-u zagrają w niedzielnym finale Pucharu Polski. W lidze tylko Chemik był w stanie wygrać z łódzkimi Wiewiórami. Powtórzą wyczyn w Nysie?

W sobotę odbyły się mecze półfinałowe Tauron Pucharu Polski w siatkówce kobiet. W pierwszej parze mierzyły się Grupa Azoty Chemik Police i Grot Budowlani Łódź. Policzanki były faworytkami tego pojedynku nie tylko z uwagi na formę w meczach ligowych, ale i dominację w Pucharze Polski w ostatnich latach. Dziewięciokrotne zdobywczynie trofeum nie miały jednak łatwej przeprawy.

Łodzianki w pierwszym secie długo toczyły wyrównaną grę i dopiero w końcówce zaznaczyła się przewaga przeciwniczek, które wygrały 25:19. Podobną różnicą Chemik wygrał jeszcze dwa sety, ale nie udało się rozstrzygnąć meczu do zera. Budowlane wydarły drugą partię na swoją korzyść 26:24. Rezultat 3:1 jest jednak zgodny z typowaniami i doświadczeniem zespołu z Polic, który nigdy nie przegrał po awansie do final four.

Pierwsze do finału weszły weteranki rozgrywek
Piotr Sumara, TAURON Liga

Drugi, nominalnie znacznie mocniejszy i bardziej wyrównany półfinał, spełnił oczekiwania kibiców i rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku, po blisko trzech godzinach. ŁKS Commercecon gładko wygrał pierwszego seta (25:17) z Developresem Bella Dolina Rzeszów, ale w drugim dopiero pod koniec Wiewiórom udało się przechylić szalę na swoją korzyść (25:23).

Cokolwiek powiedział swoim zawodniczkom Stephane Antiga, zadziałało! Wróciły z 0:2 do 2:2, wygrywając sety do 20 i 16. Świetnie spisywała się Weronika Szlagowska, która zastąpiła Ann Kalandadze, zaś szkoleniowiec ŁKS-u, Alessandro Chiappini, musiał zdjąć z boiska nawet Robertę Ratzke, najlepszą rozgrywającą w lidze. Rzeszowianki wybroniły dwa meczbole zanim uznały wyższość ełkaesianek.

W niedzielę o 14:45 w meczu finałowym Chemik Police powalczy zatem o dziesiąte trofeum w historii, podczas gdy ŁKS spróbuje wygrać puchar po raz czwarty.

Czas na wielki finał!
Flashscore