Problemy w dwóch sesjach treningowych w Melbourne. Kierowcy nie mieli łatwo

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Problemy w dwóch sesjach treningowych w Melbourne. Kierowcy nie mieli łatwo
Problemy w dwóch sesjach treningowych w Melbourne. Kierowcy nie mieli łatwo
Problemy w dwóch sesjach treningowych w Melbourne. Kierowcy nie mieli łatwoAFP
W australijskim Melbourne zakończyły się dwa pierwsze treningi przed Grand Prix Australii. Nie obyło się w nich bez problemów organizacyjnych, przez które ciężko jasno stwierdzić, która z ekip czuje się najlepiej na torze Albert Park.

W pierwszym treningu triumfował Max Verstappen z Red Bulla, co nie może nikogo dziwić. Holender jest liderem klasyfikacji kierowców i dysponuje najlepszym bolidem w stawce. Za jego plecami uplasował się Lewis Hamilton z Mercedesa, a na najniższym stopniu podium skończył zespołowy partner Verstappena, Sergio Perez. Czwarty czas uzyskał Fernando Alonso w szybkim w tym sezonie samochodzie Astona Martina. 

Sesja została jednak przerwana na około dziesięć minut przez wewnętrzny problem z GPS, przez który zespoły nie mogły kontaktować się z kierowcami i informować ich o wydarzeniach na torze, co groziło niebezpieczeństwem. Wywieszono więc czerwoną flagę, co nie ułatwiło prac wszystkim zespołom. 

Jeszcze trudniejszą sytuację miały one w drugiej sesji treningowej, która niemal w całości toczyła się na mokrym torze, po tym jak w Melbourne spadł deszcz. Kierowcy najlepsze czasy okrążeń mogli więc uzyskiwać tylko w pierwszych minutach sesji. Miał być to jednak jedyny taki przypadek w trakcie tego weekendu, ponieważ już w sobotę i niedzielę rywalizacja ma się toczyć na suchej nitce toru. 

W drugim treningu najszybszy był Alonso, który wyprzedził Charlesa Leclerca z Ferrari oraz Verstappena.