Świątek: Byłam już na lotnisku. Przez kilka minut nie wiedziałam, jak zareagować

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Świątek: Byłam już na lotnisku. Przez kilka minut nie wiedziałam, jak zareagować

Świątek: Byłam już na lotnisku. Przez kilka minut nie wiedziałam, jak zareagować
Świątek: Byłam już na lotnisku. Przez kilka minut nie wiedziałam, jak zareagowaćProfimedia
Iga Świątek pokonała Danielle Collins 6:4, 3:6, 6:4 po pełnym dramaturgii spotkaniu. Tenisistka po zakończeniu rywalizacja przyznała, że była blisko pożegnania się z Australian Open.

Iga Świątek w Australian Open wyeliminowała już Sofię Kenin i Danielle Collins. Dzięki temu Polka awansowała do trzeciej rundy turnieju. Czwartkowy mecz nie należał jednak do najłatwiejszych.

"Byłam już na lotnisku. Poczułam, że nabrałam rozpędu, a potem ona nagle zaczęła grać dwa razy szybciej. Przez kilka minut nie miałam pojęcia, jak na to zareagować. Wróciłam i pomyślałam: "jedyne, na czym mogę się skupić, to ja". Przestało mnie obchodzić, jak ona gra" - powiedziała polska tenisistka.

"Chciałam walczyć do końca. Wiem, że ona po prostu zagrała doskonale, ale każdemu byłoby trudno utrzymać ten poziom, więc chciałam być gotowa, gdy pojawi się więcej błędów z jej strony. Jestem z siebie naprawdę dumny, ponieważ to nie było łatwe" - dodała liderka rankingu WTA.

W kolejnej rundzie Australian Open Polka zmierzy się z 19-letnią Lindą Noskovą.