Siniakova broniła piłki meczowe, ale zgarnęła tytuł po ponad trzy i półgodzinnym starciu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Siniakova broniła piłki meczowe, ale zgarnęła tytuł po ponad trzy i półgodzinnym starciu
Siniakova tydzień temu przegrała finał w Hongkongu, ale tym razem była najlepsza w Nanchang
Siniakova tydzień temu przegrała finał w Hongkongu, ale tym razem była najlepsza w NanchangAFP
Katerina Siniakova okazała się najlepsza podczas turnieju WTA 250 w Nanchang. Czeszka pokonała swoją rodaczkę Marię Bouzkovą, mimo że rywalka miała trzy piłki meczowe, a Siniakova w drugim i trzecim secie wracała ze stanu 3:5.

Katerinia Siniakova przed tygodniem przegrała w finale turnieju w Hongkongu, gdzie musiała uznać wyższość Leylah Fernandez. Tym razem trafiła na Kanadyjkę w półfinale i okazała się od niej lepsza. Siniakova dotarła do trzeciego w sezonie i dziesiątego w karierze finału turnieju rangi WTA. 

Marie Bouzkova w Azji radziła sobie nieco gorzej od Siniakovej, ale po porażce w pierwszej rundzie w Pekinie i ćwierćfinale w Seulu, teraz udało dotrzeć się jej do meczu o tytuł. 

Pierwsza partia miała bardzo jednostronny przebieg. Katerina nie była w stanie ani razu utrzymać podania, a Bouzkova tylko raz dała się przełamać, co dało jej triumf 6:1. 

Druga odsłona układała się bardzo dobrze dla Marie, która po drugim przełamaniu w tym secie (raz sama straciła podanie) prowadziła 3:2. Następny fragment to dobra gra tenisistek przy własnym serwisie i Bouzkowa prowadziła już 5:3. Miała nawet piłkę meczową, kiedy serwowała rywalka, ale nie zdołała jej wykorzystać, a kiedy to ona wprowadzała piłkę do gry, to dała się przełamać. 

Siniakova prowadziła 6:5 i czterokrotnie mogła doprowadzić do wyrównania, ale po bardzo długim gemie Bouzkova zdołała się wybronić. Tie-break jednak nie rozpoczął się po jej myśli, bo przegrywała już 2-6. Udało jej się dojść do stanu 5-6, ale wtedy punkt zdobyła Katerina. 

Trzecia odsłona miała praktycznie taki sam przebieg jak druga. Bouzkova wyszła na prowadzenie 5:3, ale tym razem to przy swoim podaniu miała dwie piłki meczowe i mimo prowadzenia 5:3; 40-15, nie zdołała wygrać tego pojedynku. Siniakova przełamała ją jeszcze raz, wyszła na stan 6:5, ale sama również nie zdołała utrzymać serwisu. 

Tie-break do stanu 3:3 był bardzo wyrównany, ale wtedy inicjatywę przejęła Siniakova, która ostatecznie wygrała 7-4. Mecz trwał 3 godziny i 33 minuty. 

Dla Kateriny Siniakovej oznacza to, że przesunie się na 44. miejsce w rankingu WTA. Czeszka zdobyła swój piąty tytuł w karierze i drugi w tym roku. Bouzkova natomiast spadnie na 35. pozycję. 

Pomeczowa wypowiedź Siniakovej
Flashscore

Wynik meczu: 

Katerina Siniakova – Marie Bouzkova 1:6; 7:6(5); 7:6(4).