Gary Anderson zamyka pierwszy dzień World Matchplay zwycięstwem 10-6 nad Dave'em Chisnallem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gary Anderson zamyka pierwszy dzień World Matchplay zwycięstwem 10-6 nad Dave'em Chisnallem

Gary Anderson wygrał bez wysiłku z Chisnallem
Gary Anderson wygrał bez wysiłku z ChisnallemProfimedia
Pierwsze cztery mecze World Matchplay zaplanowano na sobotę 15 lipca. Pierwszego wieczoru w szranki stanęli Rob Cross, Gerwyn Price, Dave Chisnall i Gary Anderson. Osiem pojedynków zaplanowano na niedzielę, a pozostałe pojedynki z pierwszej rundy zostaną rozegrane w poniedziałek wieczorem.

Joe Cullen #14 10-7 Mike Decker #46

Joe Cullen jako pierwszy dotarł do ostatniej 1/8 turnieju World Matchplay. Brytyjczyk wygrał w 17 meczach z Mikiem de Deckerem, który momentami potrafił sprawić, że Cullen się pocił. Po pięciu legach został dwukrotnie przełamany na 4-1 i sprawy wyglądały dość beznadziejnie dla Belga, ale po przerwie wystrzelił z bloków startowych i doszedł na 4-3 dzięki 164 wykończeniu we własnym legu. Ponownie przegrał kolejne cztery legi i wyglądało to równie beznadziejnie przy stanie 8-3, ale ponownie spowodował odwrócenie i przejął kolejne trzy legi. Nie było prawdziwego powrotu, ponieważ Cullen ponownie przełamał, a następnie miał trzy matchdarty, z których wszystkich nie trafił. W następnej partii Cullen ponownie przełamał, tym razem zapewniając wygraną.

Joe Cullen wygrywa pierwszy mecz World Matchplay
Joe Cullen wygrywa pierwszy mecz World MatchplayProfimedia

Poziom Cullena w całym meczu był wyższy niż de Deckera, ze średnią 3 lotek wynoszącą 100,67 w porównaniu do 91,86. Brytyjczyk był również lepszy w zamknięciach, rzucając 47,62 procent w porównaniu do 35 procent. Cullen rzucił również osiem 180s, w porównaniu do sześciu de Deckersa.

Rob Cross #5 10-12 Daryl Gurney #28

W ekscytującym meczu, w którym poziom wzrastał i spadał jak jojo, zwyciężył Daryl Gurney, pokonując Roba Crossa po dogrywce. Początkowo wyglądało na to, że będzie o wiele łatwiej: Irlandczyk z Północy objął prowadzenie 4-0, a mężczyźni weszli w przerwę przy 4-1. Po tym nastąpiło pięć legów, w których wszystkie zostały przełamane, co dało wynik 6-4 dla Gurneya na drugiej przerwie. Ponownie nastąpiły dwa przełamania po obu stronach, w tym skończenie 170 przez Crossa, a wynik wynosił 8-7, z przewagą Gurneya. Po trzeciej przerwie nastąpiło pięć legów, w których przełamał tylko raz. Zrobił to Anglik, pozostawiając wynik 10-10 na tablicy i trzeba było rozegrać dogrywkę. Cross natychmiast został ponownie przełamany, a następnie przy 147 miał kolejną szansę na powrót do meczu, ale nie udało mu się to i Gurney wyrzucił 59 za mecz.

Gurney jednak wygrywa z Crossem
Gurney jednak wygrywa z CrossemProfimedia

Średnia 3 rzutów Crossa wyniosła 98,08 w porównaniu do 95,33 Gurneya, który wygrał dzięki lepszemu rzucaniu na dublach: 66,67 procent trafionych rzutów w porównaniu do 58,82. Gurney rzucił 6 180 (w tym dwa na rozpoczęcie lega, niestety nie udało mu się tego powtórzyć), Cross miał tylko 2.

Gerwyn Price #4 10-3 Stephen Bunting #24

W mocnym pokazie siły Gerwyn Price dotarł do 1/8 kosztem Stephena Buntinga. Mecz rozpoczął się dość wyrównanie, a Bunting nawet przełamał Price'a w pierwszym legu, prowadząc 2-0. Walijczyk odskoczył jednak na prowadzenie 3-2 po pierwszej przerwie. Następnie Bunting wygrał swój pierwszy leg na 3-3, ale był to również ostatni jego wyczyn. Price wygrał siedem kolejnych partii, trzykrotnie przełamując Anglika i był wyraźnie niezadowolony ze swojej gry pomimo dominacji.

Gerwyn Price dominuje nad Stephenem Buntingiem
Gerwyn Price dominuje nad Stephenem BuntingiemProfimedia

Statystyki nie były zbyt odległe od siebie, ale Price'owi udawało się trafiać w ważnych momentach. Rzucił średnio 3 lotki na poziomie 96,88 wobec 92,34, a na checkoutach osiągnął procent 45,45 wobec 33,33. Price miał pięć 180, Bunting trzy.

Dave Chisnall #12 6-10 Gary Anderson #22

W legach drugim i trzecim panowie wymieniali się breakami, podobnie jak w piątym i szóstym. Później Anderson zaczął dominować. Szkot przełamał Brytyjczyka w ósmym i dziesiątym gemie, prowadząc 7:3 i wydawało się, że zmierza prosto po zwycięstwo. Jednak Chisnall nie poddał się i raz przełamał. Był bliski wyrównania, ale Anderson rzucił 115, aby temu zapobiec. Dwukrotny mistrz świata utrzymał również swojego następnego lega i doprowadził do wyniku 9-6, a za moment na zwycięstwo.

Średnia 3 lotek Andersona wyniosła 94,07, podczas gdy Chisnalla 91,49. W dublach Szkot był również lepszy, wyrzucając 43,48 procent, Brytyjczyk osiągnął 31,58 procent. Anderson rzucił dwie "180", a Chisnall trzy.