Holandia wygrała tylko 3:0 z grającym w osłabieniu Gibraltarem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Holandia wygrała tylko 3:0 z grającym w osłabieniu Gibraltarem

Holandia wygrała tylko 3:0 z grającym w osłabieniu Gibraltarem
Holandia wygrała tylko 3:0 z grającym w osłabieniu GibraltaremAFP
Obrońca Nathan Ake strzelił dwa gole, a swoje trafienie dołożył też Memphis Depay w wygranym przez Holandię 3:0 meczu eliminacji Euro 2024 z grającym przez część spotkania w dziesiątkę Gibraltarem.

Depay wyprowadził gospodarzy na prowadzenie przed przerwą, a Ake zdobył swoje bramki już w drugiej części gry w kolejnym nieprzekonującym występie Holendrów, którzy tym razem grali z jednym z najmniej pilkarskich zespołów w Europie, po tym jak na otwarcie eliminacji przegrali 0:4 z Francją.

To właśnie finaliści ostatniego mundialu prowadzą w grupie B, po tym jak wczoraj wygrali z Irlandią 1:0, a za jej plecami są Holandia i Grecja, które mają po trzy punkty, ale Grecy grali do tej pory tylko jedno spotkanie. 

Holendrzy mieli aż 48 strzałów na bramkę, ale tylko 11 z nich celnych, nie pokazując waleczności, której Ronald Koeman oczekiwał w reakcji na porażkę z Francją. "Byliśmy niedbali w posiadaniu piłki. To był bardzo trudny wieczór" - powiedział Virgil van Dijk, kapitan Holendrów. "Mieliśmy nadzieję, że spróbujemy zniszczyć rywala, a strzeliliśmy im tylko trzy gole, gdy powinno ich być wiele więcej. Musimy to poprawić w najbliższym czasie" - powiedział.

Depay wyprowadził Oranje na prowadzenie w 23. minucie, gdy wykończył dośrodkowanie Denzela Dumfriesa, po tym jak bramkarz rywali źle obliczył lot piłki. Nadzieje kibiców na stadionie Feyenoordu, że otorzy to worek z bramkami, zostały jednak stłumione przez zorganizowaną defensywę przyjezdnych. 

W przerwie Komean postanowił zrobić dwie zmiany i wpuścił na boisko Cody'ego Gakpo i Donyella Malena, by wzmocnić atak. Ake podwyższył prowadzenie już w 50. minucie, ponownie po dośrodkowaniu Dumfriesa. Minutę później gospodarze zaczęli grać w przewadze, ponieważ Liam Walker obejrzał czerwoną kartkę za wślizg w nogi Matsa Wieffera.

Mimo to Gibraltar, który miał w składzie dwóch zawodników powyżej 40. roku życia, pozostawał skuteczny w defensywie i trzecią bramkę stracił dopiero w 82. minucie meczu, gdy uderzał Ake, a po jego strzale był jeszcze rykoszet.

"Dzisiaj był mecz, w którym trudno osiągnąć dobry wynik" - dodał Van Dijk. "Musisz wygrać 10:0, wtedy dobrze się spiszesz. Mieliśmy przejąć inicjatywę, pokazać intensywność i strzelać gole - jak najwięcej goli. Niestety to nie zadziałało" - powiedział obrońca Liverpoolu.