30 stycznia o 18:30 marokański pomocnik Sofian Kiyine miał wypadek samochodowy w Flemalle, na przedmieściach Liege w Belgii. Nagranie z kamer przemysłowych wskazuje, że – jadąc z bardzo dużą prędkością – nie zauważył ronda. Jego Mercedes wybił się z wysepki i wleciał w ścianę sali sportowej.
Auto rozbiło się i zatrzymało dopiero na jednym z głównych filarów dachu. Jak potwierdziły służby ratownicze, zawodnika odwieziono do szpitala z poważnymi obrażeniami, ale nie zagrażają one jego zdrowiu.
W chwili wypadku w sali sportowej była grupa dzieci, które na szczęście moment wcześniej poszły przebierać się do szatni. Przedstawiciele służb na miejscu mówią o cudzie. Obiekt najpewniej zostanie wyłączony z użytkowania, ponieważ uszkodzony został jeden z głównych elementów konstrukcyjnych.
Policja pracuje nad ustaleniem dokładnych okoliczności wypadku, piłkarz może usłyszeć zarzuty. OHL Leuven, w którym obecnie gra, wydał krótkie oświadczenie. Uspokaja w nim, że życie piłkarza nie jest zagrożone, a nikt inny nie odniósł obrażeń, a z dalszymi komunikatami klub wstrzymuje się do wyjaśnienia sprawy.
25-letni Sofian Kiyine oficjalnie pozostaje piłkarzem włoskiego Lazio, którego barwy reprezentuje od 2019 roku. Jednak większość tego czasu spędził na wypożyczeniach do mniejszych klubów i tak też jest w przypadku belgijskiego OHL Leuven, gdzie trafił we wrześniu zeszłego roku.